Gość 24.11.2012 22:33
W Biblii drugie przykazanie to:
Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.
Jeśli tak piszę w Biblii dlaczego zostało to zmienione?? Przecież to jest słowo Bożę a Bóg jest nieomylny. Słyszałem, że to dla uproszczenia ale skoro to słowo Boże to nie powinno być zmieniane. Jak to donosi się do figurek i świętych obrazków oraz do wznoszenia modłów do świętych?? Pytanie to nurtuję mnie długie lata.
Łamanie dekalogu to grzech ciężki a więc śmiertelny. Jest przykazanie nie zabijaj. Co mają zrobić, policjanci, żołnierze i ludzie, którzy zabili w obronie własnej. Czy ci ludzie skazani są na piekło?? Czy politycy np. nasi którzy wysyłają żołnierzy np do Afganistanu na wojnę a tam żołnierze ci zabijają ludzi pośrednio sami ich nie zabijają i nie popełniają ciężkiego grzechu?? Co z tymi politykami, którzy mówią o sobie, że są bardzo wierzący a jednak wysyłają ludzi na wojnę i wiedzą, że ludzie ci będę zabijać innych ludzi??
Jeśli łamanie 10 przykazań jest grzechem ciężkim (śmiertelnym) odnoszę wrażenie, że do nieba dostaną się nieliczni.
Z góry dziękuje za odpowiedzi na powyższe pytania.
1. Zobacz TUTAJ
2. Kościół owszem, przypomina o 5 przykazaniu, ale jednocześnie mówi o prawie do obrony. Tak jest w wypadku, gdy ktoś na kogoś napada na ulicy czy w domu , ale bywa, że wojna jest właśnie taka konieczna obroną większej społeczności. Gdy politycy wysyłają żołnierzy na sprawiedliwa wojnę, nie popełniają grzechu. Gdy decydują wbrew sprawiedliwości, popełniają grzech.
Przytoczmy tu stosowne fragmenty Katechizmu Kościoła katolickiego. Najpierw o prawie do obrony...
2263 Uprawniona obrona osób i społeczności nie jest wyjątkiem od zakazu zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa. "Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony .
Jest to przypomnienie zasady co robić, gdy z jednego działania wynikają dwa skutki. Z jednej dobry - kogoś się obroniło przed śmiercią albo inna wielką krzywdą - drugi zły - ktoś zginął. Należy wtedy zadbać o to, by wyrządzona krzywda nie była niewspółmiernie wielka do wartości, której się broniło. Np. trudno uznać za moralne zabicie uciekającego kieszonkowca albo strzelanie do łobuzów, którzy wynoszą komuś z ogródka rower...
Wyjaśnia to kolejny punkt KKK
2264 Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios:
Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze.
I może jeszcze kolejny punkt
2265 Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.
I teraz punkt odnośnie do tzw wojny sprawiedliwej
2309 Należy ściśle wziąć pod uwagę dokładne warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej. Powaga takiej decyzji jest podporządkowana ścisłym warunkom uprawnienia moralnego. Potrzeba jednocześnie w tym przypadku:
- aby szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna;
- aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne;
- aby były uzasadnione warunki powodzenia;
- aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.
Są to elementy tradycyjnie wymieniane w teorii tzw. wojny sprawiedliwej.
Ocena warunków uprawnienia moralnego należy do roztropnego osądu tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za dobro wspólne.
J.