Anna 14.08.2009 10:48

Jestem skrupulantką. Dwie bliskie osoby co nieco o tym wiedzą i trochę mi dokuczają z powodu dziesięciominutowych spowiedzi. Jedna z nich stwierdziła, że spowiedź ma być krótka i konkretna, bez jakichś pogawędek z księdzem. Nie mogę się z tym zgodzić. Powinno się wyjaśniać swoje wątpliwości. Jak to w końcu jest?

Wiem, że ściąganie w szkole jest grzechem. Ale co, jeśli nie ściąga się samemu, ale daje się ściągać innym? Nie chcę się we wszystkim doszukiwać grzechu cudzego, ale kiedy można o nim mówić? Drobna podpowiedź nie jest jakimś ogromnym złem, ale jednak popełnia się ją ze świadomością, więc może to coś w rodzaju grzechu przeciwko Duchowi Świętemu? Bo grzeszę, choć lekko, i wierzę, że zostanie mi to wybaczone...

Skrupulanctwo polega na tym, że wszystkie moje grzechy, "niegrzechy" też, wydają się czymś strasznym. Gubię się w tych mało ważnych rzeczach, ale mam świadomość, ze niektóre z moim grzechów są realne np. niepomaganie zapracowanej mamie. Ale znowu nie wiem, jak to ocenić. Czy jeśli jestem skrupulantką, a mam wątpliwości co do ciężaru grzechu, a jednocześnie czuję, że "to chyba nie jest ciężki grzech", to czy powinnam iść do Komunii? Zazwyczaj tak robię.

Odpowiedź:

W spowiedzi powinno się wyznać grzechy ciężkie, podając ich ilość i ważne okoliczności, Z reszty spowiadać się nie trzeba, choć można. Trudno mieć do Ciebie pretensje, że spowiadasz się dłużej chcąc rozwikłać swoje wątpliwości. Ale z drugiej strony pewnie koleżanki chcą Ci jakoś pomóc...

Ściąganie. Jaki grzech? Spróbuj ocenić, jakie to zło. Nieuczciwość. OK. Uczy nieuczciwości. Uczy lenistwa i wykorzystywania innych. Coś więcej?

Jak widać to mogą być drobiazgi. Jakaś wiedza o żabach czy rachunku różniczkowym. Raczej więc to, że dajesz ściągać nie jest grzechem ciężkim. Co innego, gdyby to był egzamin prawa jazdy. Znajomość przepisów to przecież czasem sprawa życia i śmierci... A o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu w takim wypadku ani nie myśl. Przecież tak rozumując każdy grzech ciężki jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Bo gdyby był popełniony w braku świadomości, grzechu ciężkiego by nie było lub byłby to grzech lekki...

Skrupulat powinien zwrócić uwagę, by nie kierować swoim lękiem, a rozumem. Gdy więc ocenia rozumem, że nie było grzechu ciężkiego, na pewno może iść do komunii. Rzeczywiście, skrupulatom zaleca się, inaczej niż innym, by wątpliwości tłumaczyli na swoja korzyść...

J.

Reklama

Reklama

więcej »