Gość 18.08.2017 11:50

Szczęść Boże!
Być może Odpowiadający w duchu zapyta, czy nie mam poważniejszych problemów, ale co tam (są wakacje...)...
Jestem zdania, że podczas grania na komputerze/konsoli można jak najbardziej zgrzeszyć, pomimo tego, że wszystko się dzieje "na niby"... dlatego, wybieram głównie gry ekonomiczne. Dowiedziałam się ostatnio o niezależnej, dobrze zapowiadającej się grze będącej symulacją japońskiego przemysłu muzycznego. Twórcy chcąc ją uczynić jak najbardziej realistyczną, dadzą możliwość, hmm, znacznego wykorzystywania swoich "podopiecznych", a nawet materiały +18. Wstawki te będą opcjonalne (w formie łatki) i nie trzeba będzie w ogóle ich instalować i dobrze, bo wcale, absolutnie ich nie chcę, chciałabym się skupić na "kolorowych i radosnych" opcjach gry. Grę planuję oczywiście legalnie kupić i nie zawalać przez nią moich obowiązków i tak dalej. Ale czy przez wspomnianą opcjonalną zawartość byłoby to grzechem, nawet jeżeli nie będę korzystać ze wszystkich opcji (grzech cudzy, co ja wspieram i w ogóle)? Pytam, bo chciałabym uniknąć podobnych dylematów w przyszłości i zdobyć wiedzę na ten temat. Przepraszam za zawracanie głowy.

Odpowiedź:

To dylemat podobny to tego, jaki mógłby mieć ktoś zastanawiający się, czy może kupować chleb u piekarza, który jest rozwodnikiem. Też go przecież w ten sposób wspiera. Moim zdaniem nie ma czym zawracać sobie głowy. Chcesz kupić "dobrą" grę i nie wspierasz tego, co może  w niej być złe. 

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg