Gość119988 03.06.2025 20:21

Szczęść Boże, Mam 2 pytania:
1. Czy konieczne jest odwoływanie oszczerstwa, którego dopuściłem się mając kilkanaście lat, a mianowicie zdarzyło mi się oczernić kolegę z gimnazjum przed innym kolegą, gdy poszedłem do nowo wybranego liceum. Co prawda kolega ten nie chodził z nami do gimnazjum, ale oczernionego chłopaka pamiętał z kolei z czasów podstawówki. Powiedziałem wtedy o dawnym koledze, że jest homoseksualistą, bo farbuje włosy na rudy kolor (co prawda słyszałem tą informację już w czasie gimnazjum od innych kolegów-rówieśników, ale jak pamiętam tuż po skończeniu tej szkoły zdawałem sobię sprawę, że w tych plotkach nie ma prawdy co do farbowania włosów, ani orientacji, a mimo to przekazałem ją koledze z liceum - choć kolega ten miał chyba włosy koloru blond-brązowego, ale raczej swoje naturalne.) Od tego wydarzenia minęło 10 lat i czy koniecznie powinienem sprawę sprostować?
2. Czy jeśli nie odwołamy jakiegoś oszczerstwa, np. takiego jak wspomniałem w pytaniu nr.1, ale nie ze względu na całkowity brak żalu za grzech, ale ze względu na wstyd, brak odwagi to czy jesteśmy w 100% skazani na piekło?
Bóg zapłać

Odpowiedź:

1. Skoro powiedziałeś, że ten kolega jest homoseksualistą, bo farbuje włosy, to raczej nie jest to oszczerstwo, a pochopny sąd, zbyt pospieszna ocena. A kolega, któremu to mówiłeś, miał szansę zgodzić się albo nie. Nie widziałbym tu potrzeby wracania do tematu...

2. Nie wiem. Wydaje mi się, że  Bóg jest sprawiedliwy. Weźmie więc też pod uwagę czemu ktoś czegoś nie naprawi, nie sprostuje...

J. 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg