Marta 07.11.2008 16:43
Bóg może wszystko. Wierzę, że jest wszechmogący. Więc teoretycznie jęśli modlę się o coś (oczywiście o coś dobrego) i wierzę całym sercem, że tak się stanie to powinno tak się stać. Bo On zawsze gdy np. czynił cuda to pytał o wiarę i wymagał wiary. Bardzo proszę o odpowiedź na 3 pytania:
1. Moje 1 pytanie dotyczy tego o jaką wiarę tu chodzi? Bo np. gdy modlę się o uzdrowienie z choroby fizycznej kogoś, to ja z jednej strony wierzę, że Bóg może to uczynić, ale u mnie jest to tylko wiara w to, że On ma taką moc, aby fizycznie przywrócić zdrowie. Nie jest to wiara natomiast w to że On na pewno to uczyni. Nigdy nie potrafię tak do końca zawierzyć, że tak się na pewno stanie, bo zawsze przychodzi mi wtedy myśl, że Jego wola w tej sprawie jest może inna, bo widzi szerzej. Czy ten sposób wiary jest dobry? A może znaczy to, że mi brak tej wiary której wymagał Jezus? O jaką wiarę Mu chodziło? Czy o tę wiarę w Jego moc, czy też i o wiarę w to, że jeśli wierzymy całym sercem w coś o co prosimy to tak się nam stanie.
2. I w tym właśnie kontekście chcę też zapytać, jak słowa: "Proście, a będzie wam dane" mają się do tego, że wola Boga może być inna i nie spełni tego?
3. A może to zależy od tego o co prosimy. Bo wydaje mi się, że wśród rzeczy dobrych są takie, których Bóg może nam odmówić i są takie, których "nie może nam odmówić". Np. jeśli proszę o zbawienie wieczne dla kogoś, to jestem pewna, że Jego wola nie jest inna. Wiem, że po pierwsze na pewno tego chce dla każdego człowieka, a po drugie tylko On zbawia, tylko On może dać zbawienie. Czy w tej modlitwie nie zawierają się więc wszystkie prośby? Może więc nie jest ważne jak się nasze życie potoczy, jaki finał będą miały poszczególne zdarzenia i sytuacje, jeśli będą podporządkowane temu co jest najważniejsze tj. życiu z Bogiem w wieczności. Czy więc warto się modlić o cokolwiek innego?? Dziękuję za odpowiedzi i za to, że jesteście!