Paweł 04.02.2008 16:37

Szczęść Boże!
Mam kilka pytań:

1)Co to znaczy patrzeć z pożądaniem (na jakąś osobę)? Czy patrzenie z pożądaniem to takie, które wywołuje podniecenie seksualne? Czy da się patrzeć z pożądaniem bez podniecenia?

2)Odnośnie zakazu danego przez rodziców dla dziecka na pójście w niedzielę na mszę św. (niestety może się tak zdarzyć ;/):
a)Czy rodzice dając taki zakaz popełniają grzech ciężki?
b)Czy osoba nastoletnia (mniej więcej 12-17 lat), która będzie przestrzegać tego zakazu (nie pójdzie na mszę) popełni grzech ciężki?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi. Z Panem Bogiem.

Odpowiedź:

1. Proszę wybaczyć, ale pojecie jest chyba na tyle jasne, że wymaga najwyżej rozstrzygnięcia w sumieniu. Trudno "pożądanie" definiować dokładniej, określać towarzyszące mu symptomy (np. poziom tętna i ciśnienia) , ramy czasowe (np. patrzenie przez 10 sekund), miejsce (uda nie, ale tyłek już tak) itd...

2. Między osobą 12 a 17 letnią jest jednak ogromna różnica.... Można ogólnie powiedzieć tak: zakaz pójścia w niedzielę na Mszę w sobie jeszcze nie jest ani dobry ani zły. Ważny jest powód. Gdy rodzice zakazują pójścia dziecku, które kicha, prycha i ma gorączkę, to trudno mówić o grzechu. Jeśli była okazja pójść na Msze rano, ale młodzieńcowi się nie chciało, a potem nie chce jechać na umówione spotkanie rodzinne, bo niby nie był na Mszy, to postawa rodziców też jest zrozumiała. Gdy zakaz wynika ze złośliwości rodziców, oczywiście nie jest godziwy...

Młody człowiek nie ma obowiązku słuchania rodziców, gdy nakazują coś złego. Czy posłuchanie rodziców w sprawie zakazu pójścia na Mszę może być grzechem? Czasem tak, czasem nie. To będzie zależało od tego, na ile ktoś rzeczywiście dołożył starań, by na Mszy być. Jeśli drobna wzmianka zdenerwowanej mamy sprawiła, że się poddał, to znaczy że tak naprawdę nie chciał iść. Gdy młody człowiek ponawia prośbę, próbuje tłumaczyć, a rodzice trwają przy swoim, grożą, ze np. zostawia go samego u rodziny i pojadą bez niego do domu, to oczywiście winy nie ponosi.

Podobnie bywa w wielu sytuacjach. Np. pod pojęciem "koledzy mnie zmusili" mogą sie kryć bardzo różne sytuacje. Mogło to być bicie bicie i zastraszanie, ale też tylko słowna dezaprobata wobec jakiejś tam postawy. I w jednym i drugim przypadku ktoś może czuć sie zmuszany. Tyle ze obiektywnie rzecz biorąc w drugim przypadku przymusu nie było...

J.

więcej »