05.04.2007 14:16
"Zdaniem odpowiadającego najlepiej w takich razach po prostu klęknąć do modlitwy, powiedzieć Bogu o swoich wątpliwościach (byś może są szatańską pokusą czy nawet jakimś dręczeniem z jego strony) i o tym, że chcesz zawsze widzieć go takim, jakim Go widzi Kościół (Biblia)"
Tyle że kiedy tak mówię, czuję, że być może sprzeciwiam się samemu Bogu. Bo może to On właśnie chce, abym widziała Go np. takim, jak Go ukazują np. świadkowie Jehowy, islam, protentantyzm lub ktokolwiek inny. Być może to jest tak, że to On do mnie mówi, żebym ten Kościół zostawiła, a ja mam klękać i mówić Mu, że ja chcę Go widzieć tak, jak Go Kościół pokazuje.
Własnie tu jest problem: ja chcę tego, czego chce Bóg. Ale nie wiem, czego On chce. Jak mam pełnić Jego wolę skoro jej nie znam!!!!