madzia 20.03.2006 06:12

MÓJ MĄŻ ZOSTAWIŁ MNIE DLA DZIEWCZYNY, KTÓRA JEST BARDZO MŁODA, UCZY SIĘ W DRUGIEJ KLASIE LICEUM. INTERWENIOWAŁAM. ROZMAWIAŁAM Z NIĄ I JEJ RODZICAMI, MĄŻ BARDZO SIĘ NA MNIE ZDENERWOWAŁ. POWIEDZIAŁ, ŻE NIE CHCE MNIE ZNAĆ. PLANOWAŁ Z TĄ DZIEWCZYNĄ PRZYSZŁOŚĆ. CZY TO, ŻE INTERWENIOWAŁAM, JEST GRZECHEM, CZY ZROBIŁAM DOBRZE - NIE MOGŁAM PATRZEĆ NA ICH GRZECH, A PRZECIEŻ NA ZŁO TRZEBA REAGOWAĆ? PONADTO SZKODA MI TEJ DZIEWCZYNY, KTÓRĄ WSZYSCY WOKÓŁ OCENIAJĄ JEDNOZNACZNIE. NADAL BARDZO KOCHAM SWEGO MĘŻĄ I CHCIAŁABYM, BY WRÓCIŁ.
DRUGIE PYTANIE - TA DZIEWCZYNA POWIEDZIAŁA MI, ŻE MIŁOŚĆ JEST OD BOGA I SKORO ONI OBOJE SIĘ KOCHAJĄ, TO NIE JEST ŹLE, TO JEST OD BOGA. POWIEDZIAŁA TEŻ, ŻE NIE JEST KOCHANKĄ MEGO MĘŻA, ŻE NIE CUDZOŁOŻY, BO NIE BYŁO MIĘDZY NIMI KONTAKTÓW FIZYCZNYCH. CZY MA RACJĘ/

Odpowiedź:

1. Nie ma grzechu w tym, że starałaś się obronić swoje małżeństwo przez przeszkodzenie mężowi w wygodnym ułożeniu sobie nowego związku. Mąż - jak piszesz - planował z tą dziewczyną swoją przyszłość. Czyli w gruncie rzeczy albo i tak nie chciał Cię znać albo liczył na to, że łaskawie od czasu do czasu uraczy Cię życzliwym słowem, a Ty tym się zadowolisz. Liczył, że mu pomożesz kryjąc jego grzech. To daleko posunięty egoizm.

Natomiast na ile Twoje zachowanie podczas tych rozmów było bez grzechu, to już musisz rozstrzygnać w swoim sumieniu. Odpowiadającego przy tym nie było.

2. Od Boga jest przyjęty przez Ciebie i męża sakrament małżeństwa. Rozbijanie małżeństwa, choćby w imię rzekomej miłości (bo prawdziwa miłość nie pozwoliłaby sobie na krzywdzenie innych) pochodzi raczej od diabła.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg