g. 29.07.2004 10:18
jestem mężatka, razem z mężem pewien już czas nie przystępowaliśmy do spowiedzi ze względu na unikanie poczęcia.ja jednak chciałabym chociaż spróbowac siępoprawic i w związku z tym namawiam gorąco mojego męża do spowiedzi, bo to przecież bez sensu żebym ja sama coś postanawiała w takich sprawach.problem polega na tym że on nie bardzo może sięprzemóxc,boi się spowiedzi i ciągle to odwleka.czy jeśli ja poszłabym do spowiedzi sama to łaska sakramentu spadłaby choć częściowo również na niego?przeciez jesteśmy jednym ciałem...czy jego to by również umocniło???