Michał O. 20.02.2013 14:44

Szczęść Boże.
Jak to jest z tym proroctwem o 69 tygodniach, czy nawet 70 tygodniach, a dokładnie chodzi mi o ten ostatni (siedemdziesiąty tydzień):
"Ustalono siedemdziesiąt tygodni nad twoim narodem i twoim świętym miastem, by położyć kres nieprawości, grzech obłożyć pieczęcią i odpokutować występek, a wprowadzić wieczną sprawiedliwość, przypieczętować widzenie i proroka i namaścić to, co najświętsze. Ty zaś wiedz i rozumiej: Od chwili, kiedy wypowiedziano słowo [dosł. Od wyjścia słowa], że nastąpi powrót i zostanie odbudowana Jerozolima, do Władcy-Pomazańca - siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa tygodnie; zostaną odbudowane dziedziniec i wał, w czasach jednak pełnych ucisku. A po sześćdziesięciu dwóch tygodniach Pomazaniec zostanie zgładzony i nie będzie dla niego... Miasto zaś i świątynia zginie wraz z wodzem, który nadejdzie. Koniec jego nastąpi wśród powodzi, i do końca wojny potrwają zamierzone spustoszenia. Utrwali on przymierze dla wielu przez jeden tydzień. A około połowy tygodnia ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów. Na skrzydle zaś świątyni będzie ohyda ziejąca pustką i przetrwa aż do końca, do czasu ustalonego na spustoszenie." (DANIELA 9:24-27)
Wyliczenia wskazują że, licząc tydzień jako 7 lat – po 69 tygodniach (czyli setki lat przed naszą erą do 33 roku naszej ery Pomazaniec (Jezus Chrystus) zostanie zgładzony właśnie w 33 roku naszej ery. To rozumiem. Interesuje mnie ta dalsza część: „Miasto zaś i świątynia zginie wraz z wodzem, który nadejdzie.”. Wódz, który nadejdzie – kto to, o kim mowa? Jaki wódz?
Przeczytałem w internecie, że ten ostatni tydzień siedemdziesiąty wypełni się dopiero w czasach ostatecznych. Ale zastanawia mnie to zdanie: : „Miasto zaś i świątynia zginie wraz z wodzem, który nadejdzie.” – czy zaraz po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa pojawił się jakiś wódz, razem z którym zginęła świątynia? Wprawdzie niedługo po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa świątynia Jerozolimska została zburzona, ale nie było żadnego wodza wtedy w 70 roku naszej ery. To chyba więc rzeczywiście mowa, że ostatni 70-ty tydzień będzie w czasach ostatecznych. I teraz pojawia się pytanie. Skoro jest mowa o czasach ostatecznych i ten wódz będzie w czasach ostatecznych to dlaczego jest mowa jeszcze o świątyni. Przecież w NT Pan Jezus przerwał kult świątynny, nie są już składane ofiary w świątyni jak w ST. I w dodatku jest tu mowa, że „ustanie ofiara krwawa i ofiara z pokarmów” – jak to rozumieć? Czy w czasach ostatecznych będą jeszcze składane ofiary krwawe i z pokarmów i w dodatku w świątyni? Jak to jest? Co to za krwawa ofiara i ofiara z pokarmów która będzie wstrzymana i jaka świątynia? Czy nie jest tak, że w NT świątynią Ducha Świętego są nasze ciała? Więc podsumowując:
1. Czy w czasach ostatecznych będą jeszcze składane ofiary krwawe i z pokarmów i w dodatku w świątyni? Jak to jest? Co to za krwawa ofiara i ofiara z pokarmów która będzie wstrzymana i jaka świątynia?
2. Wódz, który nadejdzie – kto to, o kim mowa? Jaki wódz?
Dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

Proroctwa Daniela zazwyczaj nie są proste w interpretacji. Zwłaszcza gdy się je chce dokładnie dopasować do jakichś historycznych wydarzeń. Nie wikłając się w wyjaśnienie proroctwa warto jednak zwrócić uwagę na pewne fakty.. Po pierwsze nie było tak, że powstanie z 68 roku w ogóle nie miało przywódców. Po drugie 60 lat po tym wybuchło następne. Pod wodzą Bar Kochby. Między innymi opanowali ruiny dawnej świątyni i wznowili składanie ofiar. Dopiero po klęsce powstania w miejscu danej świątyni postawiono świątynię Jowisza, miastu zmieniono nazwę na Aelia Capitolina. A kult żydowski został całkowicie zakazany...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg