tradycyjny katolik 15.07.2021 00:30

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Widząc obecny zamęt w Kościele coraz bardziej skłaniam się ku tradycjonalizmowi. Ponieważ Odpowiadający raczej tradycjonalistą nie jest, mam kilka pytań o to jak Odpowiadający zapatruje się na następujące sprawy:

1. Czy katolik może powątpiewać co do ważności niektórych kanonizacji i beatyfikacji posoborowych mając ku temu racjonalne powody? Te procedury przez wielu teologów były traktowane jako nieomylne, ale według zasad przedsoborowych. Po Soborze zasady zostały okrojone co według teologa ks. Olewińskiego ma wpływ na stopień pewności. Ów teolog również twierdzi, że mając odpowiednią wiedzę i racjonalne przesłanki można powątpiewać bez grzechu zachowując umiar o niektórych kanonizacjach po Soborze (o ile podstawą powątpiewania są prawdy wiary katolickiej oraz znajomość klasycznych reguł Kościoła odnoście kanonizacji i beatyfikacji).

2. Czy katolik może być przeciwnikiem reformy liturgii po Soborze? W końcu, nie oszukujmy się, była to pewna rewolucja w liturgii, a co do problemów z nową liturgią zgłaszam poważne wątpliwości już kard. Ottaviani: http://swiety.krzyz.org/kak.htm

3. Czy katolik może krytykować niektóre postanowienia Soboru Watykańskiego II? Przecież nie jest to nieomylny Sobór, więc z poważnego powodu chyba można się sprzeciwić pewnym tezom tam zawartym. Biskup Athanasius Schneider mówił, że w kilku przypadkach potrzebna będzie korekta...

Pytam tutaj o opinie Odpowiadającego w tych sprawach. Rozumiem, że Odpowiadający tradycjonalistą nie jest, ale zastanawia mnie czy uważa iż można nim być.

Dziękuję

Odpowiedź:

Czy można być tradycjonalistą? Człowiek jest wolny, może uważać i robić jak uważa. Nawet grzeszyć mu wolno. Czemu ja, człowiek, miałbym zakazywać bycia tradycjonalistą, skoro Bóg nie zmusza człowieka nawet do posłuszeństwa Jego przykazaniom?

1. Ja by raczej powątpiewał w świętość wielu świętych starożytności. Często prawie nic o tych postaciach nie wiemy, a legenda jedna mówi tak, druga co innego... A tak na marginesie... Ciekawe czemu do Soboru Watykańskiego II nie było prawie wcale polskich świętych, prawda?

2. Ojcowie Soboru chcieli zmian. W Konstytucji o Liturgii (21) tegoż soboru czytamy:

Aby lud chrześcijański pewniej czerpał ze świętej liturgii obfitsze łaski, święta Matka Kościół pragnie dokonać ogólnego odnowienia liturgii. Liturgia bowiem składa się z części niezmiennej, pochodzącej z ustanowienia Bożego, i z części podlegającej zmianom, które z biegiem lat mogą lub nawet powinny być zmienione, jeżeli wkradły się do nich elementy, które niezupełnie dobrze odpowiadają wewnętrznej naturze samej liturgii, albo jeżeli te części stały się mniej odpowiednie.

To odnowienie ma polegać na takim układzie tekstów i obrzędów, aby one jaśniej wyrażały święte tajemnice, których są znakiem, i aby lud chrześcijański, o ile to możliwe, łatwo mógł je zrozumieć i uczestniczyć w nich w sposób pełny, czynny i społeczny. Dlatego Sobór święty ustala niżej wymienione zasady ogólne.

I dalej mamy te zasady ogólne. Późniejsze zmiany zatwierdził mający taką władzę papież. Na jakiej podstawie X albo Y kwestionują to papieskie prawo? Są papieżami? Ta reforma wcale nie była zresztą tak rewolucyjna, jak to się wmawia. Była bardziej uproszczeniem liturgii, by była jaśniejsza oraz sięgnięciem po inne starożytne modlitwy by była bogatsza i tyle... Np. II modlitwa Eucharystyczna nawiązuje do modlitwy starszej od Kanonu Rzymskiego.

3. Czy może... Mam nieustająco wrażenie, że krytykom Soboru cały czas myli się to, co Sobór faktycznie powiedział i to, co niektórzy zaczęli twierdzić powołując się na "ducha soboru". Trzy rzeczy wzbudziły szczególne kontrowersje: kwestia ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego i wolności religijnej. Naprawdę nie pojmuję jak można będąc chrześcijaninem nie szukać dróg pojednania chrześcijan, jak można twierdzić, że inaczej wierzącego nie trzeba kochać no i jak można wspierać zasadę "cuius regio eius religio". Bo do tego sprowadza się odrzucenie wolności religijnej...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg