Ofiara Internetu 10.09.2012 09:48

Lista pytań:

Z uwagi na ryzyko zgorszenia proszę o nieujawniania ich treści.

1. Czy grzechem ciężkim jest chęć współżycia z żoną dla samego współżycia? Podobno każdy grzech w dziedzinie saktualnej jest zasadniczo ciężki, jeśli jest świadomy i dobrowolny.

2. Czy grzechem jest noszenie spodni przez kobiety (bez szczególnego powodu np. wspinaczka wysokogórska)? Czy prawdą jest, że jest to grzech większy niż noszenie krótkich spódnic?

3. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że stymulacja narządów płciowych przez usta lub rękę jest aktem wynaturzonym, a akty wynaturzone sa złe bez względu na okoliczności (jak nierząd i bluźnierstwo). Łączenie aktu wynaturzonego z normalnym nawet jako czynność poprzedzająca nie usuwa zła wynaturzenia z aktu, gdyż w katolickiej teologii moralnej cel nie uświęca środków. Czy to prawda?

4. Czy tzw. pocałunek głęboki jest grzechem poza stosunkiem płciowym?

5. Czy prawdą jest, że stosowanie wstrzemięźliwości w okresie niepłodności w celu uniknięcia poczęcia staje się grzechem ciężkim po:
a) roku stosowania
b) gdy uniknięto poczęcia już 2 lub 3 dzieci
c) od samego początku, gdy wyklucza się na zawsze możliwość poczęcia
oczywiście to wszystko bez spełnienia wymagań z encykliki Humanae Vitae, czyli nędzy, poważnej niedojrzałości psychicznej lub poważnych problemów zdrowotnych.

6. Czy odmawianie współmałżonkowi współżycia bez powodu jest zawsze grzechem ciężkim?

Odpowiedź:

Odpowiadający nie widzi powodu, dla którego te pytania miałyby gorszyć. Dlatego na własną odpowiedzialność je ujawnia. Być może przez to zaoszczędzi sobie pracy z następnymi pytaniami o to samo.

1. Nie jest to żaden grzech. Mąż może chcieć współżyć z żoną spodziewając się, że nie poczną się w ten sposób dzieci.

2. Odpowiadający nie zna powodu, dla którego noszenie spodni przez kobiety miałoby być grzechem. Że pokazują w ten sposób swoje kształty? Pokazują albo ukrywają. Niech sie wstydzi ten, kto patrząc na ubraną kobietę ma nieczyste myśli, kto rozbiera ją wzrokiem...

3.Odpowiadający  w podręcznikach teologii moralnej nie spotkał się z takim stwierdzeniem. Opisują one wiele wynaturzonych zachowań seksualnych, ale czyny opisywane w pytaniu nie. Zresztą gdyby konsekwentnie tak do tego podchodzić w ogóle nie można by współżyć. Byłoby czymś zupełnie nienaturalnym gdyby podczas współżycia jedne części ciała mogły sę stykać ze sobą, a inne nie...

Grzechem natomiast jest zastępowanie współżycia pieszczotami. Ze względu na unikanie poczęcia, nie ze względu na jakieś nieczyste zachowanie...

4. Nie. Małżonkowie mogą okazywać sobie miłość i czułość także poza stosunkiem. Nie ma nakazu, ze każda pieszczota musi kończyć się pełnym zbliżeniem. Znowu: ważne, by nie było działań antykoncepcyjnych, a nie by by jakiś nakaz współżycia tak czy siak...

5. Wstrzemięźliwość w małżeństwie, jeśli jest decyzją obu stron, nigdy nie jest grzechem. Nie ma obowiązku współżycia...

6. Grzechem jest narażanie współmałżonka na cudzołóstwo. Odmowa współżycia, nawet jeśli raz czy drugi nie będzie ku temu istotnego powodu, nie jest zaraz grzechem ciężkim...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg