marek 07.07.2008 07:37

Mam pytanie do odpowiedzi udzielonej przez odpowiadającego. Z odpowiedzi wynika dla mnie, że nie modlenie sie przy pokusach jest grzechem ciężkim. Czy rzeczywiście tak jest?

Chodzi o to:

3. Człowiek powinien się modlić. na pewno jednak jednorazowe zaniedbanie modlitwy wieczornej czy porannej trudno uznać za ciężki grzech. Pojawiłby się, gdyby człowiek modlił się już stanowczo za mało (ale granica jest tu płynna). Np. gdyby nie modlił się w pokusach.... Z całą pewnością tylko jedno zaniedbanie modlitwy jest grzechem ciężkim: dobrowolne opuszczenie niedzielnej Mszy...

Odpowiedź:

Napisałem, ze granica jest płynna. Nie sposób jaśniej ją określić, gdy nie ma się do czynienia z konkretną sytuacją. Ale i wtedy trudno to jednoznacznie ocenić. Tyle że problem jest trochę wydumany. Wiadomo, zaniedbywanie modlitwy nie jest dobre. Jest grzechem - w zależności od natężenia postawy - lekkim albo ciężkim. Jakoś trudno sobie wyobrazić kogoś, kto się nie modli, za to chce przystępować do Komunii... Podobnie jest z pokusa. Jeśli ktoś bez modlitwy potrafi ja odrzucić, to nie ma problemu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg