Justynka 12.05.2008 12:53

Sczęść Boże,
mam wątpliwości dotyczące grzechów, czytałam dużo wypowiedzi na tym serwisie ale niektóre wątpliwości nadal pozostały:
1. Czy jeśli byłam z koleżanka na spotkaniu ze znajomymi, a poźniej dzieliłysmy sie wrażeniami z tego spotkania typu: "jak Ci się podobało?", "a słyszałaś jak Ona powiedziała...?" czy to jest obgadywanie, czasami nasze uwagi są negatywne.
I jeśli pod wypływem wrażeń opowiadam w domu kogo widziałam w barze, np. jakąś nauczycielkę i że ona była troszke pijana to grzech? Nie potrafię zozsądzić czy to grzeh ciężki, wydaje mi się że nie, ale pewna nie jestem.
2. Czy jeśli wydaje mi się że nie popelniłam grzechu ciężkiego, ale czuję się troszke nieczysta, przed przystąpieniem do Komunii biję sie z myslami czy mogę ja przyjąć, i w końcu przyjmuję bo dochodzę do wniosku że moje grzech nie są ciężkie to jestem w pożądku wobec Jezusa? staram sie dobrze żyć ale nie zawsze mi to wychodzi... nie wiem czy nie jestem troszke skrupulantka....
3. Moje ostatnie pytanie dotyczy bliskiej mi osoby. Znając jej grzechy (oczywiście oceniając je według mojego sumienia) spytałam czy przystapi jeszcze do Komunii, ona pwoiedziała że tak, bo według niej to nie są grzechy ciężkie. Ja mam obawy ze ona już nie powinna przystępować do Komunii, tak też jej powiedziałam przed mszą. I moje pytanie: czy nawet jeśli ktoś popełnił popełnił grzech ciężki, ale nie czuje tej świadomości, tzn. ocenia go jako grzech lekki to Komunia może byc świętokradzka?

Odpowiedź:

1. Dzielenie sie wrażeniami zasadniczo nie jest grzechem. Nie ma tu obmowy, bo wszystkie widziałyście. Może być niesprawiedliwy osąd... Ale skoro rozmawiacie, a nie stawiacie człowieka pod ścianą osądów, to nie ma większego problemu...

Mówienie o innych złych rzeczy jest obmową. Gdy są to rzeczy nieprawdziwe - jest oszczerstwem. Wielkość winy zależy od wielkości wyrządzonej krzywdy. Zdaniem odpowiadającego mówienie, ze sie widziało pijaną nauczycielkę (gdy faktycznie się to widziało) nie jest grzechem ciężkim...

2. Bez wskazania konkretów trudno tak na wyrost Cię rozgrzeszać. Ale jeśli w swoim sumieniu rozstrzygasz, ze nie było ciężkiego grzechu, to postępujesz dobrze. Zwróć uwagę, ze sumienie to sąd rozumu. Nie sprzeczne z nim odczucia.... Tego rozumu powinnaś się trzymać, nie lęków...

3. Sumienie człowieka może błądzić. Może być zarówno zbyt surowe, jak i zbyt łagodne. A jego błędny osąd może być zarówno zawiniony, jak i niezawiniony. Jeśli człowiek dba o swoje sumienie, stara sie poznać prawdę o tym co dobre a co złe, uczciwie oceniać swoje czyny, wtedy nie ma grzechu świętokradztwa. Jeśli nie stara się o swoje sumienie, nie dba o jego kształtowanie, a zwłaszcza kiedy je zagłusza, wtedy nie jest wolny od winy...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg