Wanda Slawinska 18.10.2007 15:37
Slyszalam, ze kosciolow katolickich nie mozna zamykac, az minie 100 lat od chwili, kiedy przestaja byc uzywane. Nie moglam tego znalezc w prawie kanonicznym. Tu w Stanach rosnie apostazja jak w zachodniej Europe. W dodatku, miasta biednieja i kto moze wyrywa na przedmiescia albo dalej. Biskupom juz zabraklo argumentow, t.j.: nie mamy dosyc ksiezy, parafia nie ma srodkow na utrzymanie, [dany] kosciol potrzebuje 2 miliony remontu. Dzis sie wine zwala na demogrfie. I nie ma apelacji. Nie zwaza sie na to, ze ludzie starzy czy ubodzy nie beda mogli chodzic pieszo do kosciola, nie zwaza sie na to, ze sprowadzic ksiezy z innych panstw jeszcze jest mozliwe, ani na architekture (byla bazylika mniejsza, ale 100 lat pozniej juz nie jest bazylika) ani na etnicznosc (niszczenie dziedzictwa) danej grupy, ani na zycie duchowe danej parafii. Chcialabym wiedziec, jaki jest proces zamykania kosciolow, jakie warunki musza panowac, aby dany kosciol zamknac?