fish 10.10.2007 20:18

Szczęść Boże!
Kilka miesięcy temu poznałam pewnego chłopaka. Początkowo myślałam ze nasza znajomość nie rozwinie się i wszystko ucichnie (dzieli nas około 300 km). Stało się inaczej. Nasza znajomość z miesiaca na miesiąc rozwijała się. Byliśmy razem na wspólnych wakacjach, także wszystko wskazywało że wszystko jest na dobrej drodze... aż do momentu kiedy dowiedziałam sie ze jest osobą nie wierzącą, nie wierzy w to że spowiedź gładzi grzechy. Jest raczej zwolennikiem teorii Darwina, wierzy we własne siły, w siłę natury itp.
Podczas kiedy nasza znajomość się rozwijała zaobserwowałam ze kwestię wiary traktuje z "przymrużeniem oka", ale nie przypuszczałam ze jest tak jak opisywałam wcześniej. Powiedział mi ze przyjał Sakrament chrztu, był u Komunii i Bierzmowania; został wychowany po katolicku; chodzi czasami do koscioła; obchodzi święta i spiewa kolędy. Widze pewne sprzeczności mówi że nie wierzy a chodzi czasami do Kościoła - dla mnie to jest sprzeczne. Jestem osobą wierzacą. Nie ukrywam ze zalezy mi na tym chłopaku ale rozum i wiara swoje a serce swoje. Nie wiem co mam robić czy zerwać z tym chłopakiem? Bardzo proszę o pomoc, jest mi naprawdę cieżko i nie wiem co mam w takiej sytacji robić? Z Panem Bogiem !!!

Odpowiedź:

Ojejku... Naprawdę trudno nam radzić w sprawach wyboru męża! Może....

Może najlepiej będzie jak zobaczysz, jedna ze wcześniejszej odpowiedzi, którą możesz znaleźć W TYM MIEJSCU Ale zdecydować musisz oczywiście sama.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg