Teresa 16.02.2007 08:25
Całkiem niedawno przedstawiłm tu sprawę "księdza i niepełnosprawnych". Rozmawiałam o tym też z proboszczem ale niestety ów młody ksiądz nie stosuje się do zaleceń swego proboszcza... najgorsze jest to że proboszcz nic nie wie a o wybrykach tego młodego dowiaduje się po czasie... Na domiar złego ten młody człowiek kiedy jest sam w zakrystii podnosi opłaty za zamawiane intencje mszalne. Czym ludzie są oburzeni. Zastanawiam sie czy to jest powołanie. Ale mniejsza z tym! Przoszę naprowadzić mnie gdzie; do kogo mam się zwrocić z tymi problemami tak aby nasz proboszcz nie "ucierpiał" to starszy człowiek wystarczy że jego podwładny ma go za nic.