Norbert 29.07.2006 19:19
Szczęść Boże,
Mój problem polega na tym, że czuję się samotny, w takim sensie, że mam już 29 lat, a nie mam dziewczyny. W tym wieku myślę już o założeniu rodziny, ale nic nie wskazuje na zmianę mojego stanu cywilnego. Bardzo chciałbym Kogoś poznać. W zasadzie to nigdy "nie chodziłem" z dziewczyną, choć byłem na kilku randkach. Niestety moje serce nigdy nie zabiło mocniej. Spotykałem się także z dziewczynami z Internetu. Jestem mężczyzną który może się podobać kobietom. Modlę się od dłuższego czasu do Boga o dobrą żonę, ale do tej pory Bóg nie zadziałał w moim życiu, a może poprostu nie potrafię rozpoznać wskazówek których mi udziela. Chciałbym, aby Bóg zesłał mi kobietę, z którą mógłbym stworzyć szczęśliwą rodzinę. Doskwiera mi coraz bardziej to oczekiwanie, czasami czuję duzy dyskomfort psychiczny, a to negatywnie skutkuje w moim codziennym życiu, brakuje mi optymizmu i pogody ducha na codzień. Mam nadzieję, że dość sensownie wytłumaczyłem mój problem. Szukam odpowiedzi na tą sytuację, co mozna z tym zrobić, jak postępować, jak się modlić, jak szukać partnera na całe zycie ? Może trzeba wciąz modlić się i czekać na reakcję Boga. Może jest jakaś rada w tej sprawie, jeśli tak to z góry dziękuję za odpowiedź. Bóg zapłać.