arek
22.01.2004 20:53
Mam wrażenie, że Bóg mówi do mnie,odbieram to jako słabe, ale jednak powołanie do życia duchowego. Mam 27 lat i nieco doświadczeń, na tyle, aby powiedzieć, ze to nie jest przypadek. Od czego mam zacząć budowanie więzi z Chrystusem? Czy warto podjąć trud kształcenia duszy dla Pana w seminarium mając tylko wrażenia potwierdzone przez kierownika duchowego?
Odpowiedź:
Z tego co piszesz wynika, że nie potrzeba Ci budowania więzi z Chrystusem od podstaw. Trudno radzić coś w tej kwestii komuś, kogo się zupełnie nie zna. Najlepiej będzie, jeśli w tej sprawie posłuchasz swego kierownika duchowego.
Pójście do seminarium to dopiero początek drogi. Jeśli dojdziesz do wniosku, że nie takie jest Twoje powołanie, to zawsze jeszcze możesz odejść. Ale nigdy nie przekonasz się, jeśli najpierw nie spróbujesz. Dlatego na pewno warto podjąć to wyzwanie...
J.