Ola 20.09.2013 08:55
Szczęść Boże
"W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić."(Mt 11:25-27)
Jak interpretować te słowa? Czy są aktualne także dzisiaj?
Czy nie jest to w jakimś sensie usprawiedliwianie niewierzących? Oni nie są niewierzący bo tak chcą, tylko dlatego, że Bóg zakrył wszystko przed nimi i nie chce by w Niego wierzyli? Sam przecież dał im rozum, mądrość i roztropność, a teraz za to ich każe brakiem łaski wiary? Jak to wszystko rozumieć?
Wiara jest łaską. Zawsze. Nigdy więc nie powinniśmy wytykać innych palcami za ich niewiarę. Trzeba patrzyć na siebie. I dziękując za łaskę wiary pytać jakim jestem uczniem Jezusa.
Ci którzy odrzucają Chrystusa nie powinni się jednak łatwo usprawiedliwiać. Zwłaszcza jeśli przyjęli chrzest. Przecież jednym z darów, jakiego Bóg udziela w tym sakramencie jest łaska wiary. Usprawiedliwiać się "nie otrzymałem łaski wiary" to w tej sytuacji nonsens. Należy jednak pytać co z tą łaską wiary zrobiłem. Dlaczego dziś nie wierzę.
A co do tekstu.... Odpowiadającemu mocno się wydaje, że w wypowiedzi Jezusa nie chodzi o definitywne rozstrzygnięcie kto łaskę otrzymał a kto nie. Zresztą... Jest w Ewangelii Jana inny tekst.
Jezus rzekł: «Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi». Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli i rzekli do Niego: «Czyż i my jesteśmy niewidomi?» Jezus powiedział do nich: «Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal.
Widać z niego, że mądrzy i roztropni - faryzeusze - wcale nie mogą się wymówić od winy. Ich wina jest tym większa, im bardziej są przekonani, że dobrze widzą sprawy. Gdyby byli naprawdę ślepi, nie mieliby grzechu.
O co więc chodzi w tekście o który pytasz? Jezus dziękuje Ojcu za to, że tak wszystko urządził, że ewangelię Jezusa łatwiej przyjąć prostaczkom niż mędrcom. To nie wyklucza ani wiary ani niewiary przedstawicieli jednych czy drugich. Chodzi o pewien stan faktyczny. Tak to Ojcze urządziłeś, że mam uczniów spośród prostaczków, a nie mędrców"...
J.