Pola 22.08.2011 22:34

Chciałam napisać coś w sprawie dziewictwa do ślubu i niedopasowania seksualnego. Jestem mężatka od 3 lat, czekaliśmy z małżonkiem do ślubu z naszym współżyciem. I niczego bardziej nie żałuje niż tej decyzji. Od 3 lat nas stosunek trwa mniej więcej sekundę. I zawsze to wygląda tak samo. On jest załamany, a ja muszę go pocieszać, chociaż sama jestem sflustrowana i załamana. Potem się do mnie nie odzywa i w sumie ja też przez to wszystko nie mam ochoty z nim rozmawiać. Byliśmy już u lekarza ale on powiedział że mąż jest zdrowy i nic nie może na to poradzić. A nas związek się rozpada o ile sie już nie rozpadł. Staraliśmy sie go ratować, potem udawać, ze nic sie nie stało, ale już tak oboje dłużej nie możemy. Mijamy się w domu, jesteśmy już dla siebie obcymi osobami. Ostatnio nawet mąż się przyznał ze zdradził mnie z pijaną małolatą , bo ona i tak tego nie będzie pamiętać i z nią było mu przynajmniej fajnie. Żałuje, że nie zrobiliśmy tego przed ślubem, tak jak moje koleżanki, które miały kilku partnerów i teraz są szczęśliwymi mężatkami. Wolałabym aby mój związek się rozpadł przed ślubem i żebym miała szanse ułożyć sobie życie z kimś innym, a nie tak jak teraz po ślubie z człowiek, który jest dla mnie obcy. Bo poświęciłam życie dla bezsensownej idei, i nigdy nie będę szczęśliwa. Jaki jest sens czekania z seksem do ślubu?? Bo jeśli tym sensem jest samo bycie dziewicą i niezananie nigdy szczęścia to dla mnie to jest egoizm i wymaganie bohaterstwa. A niektórzy ludzie chcą być po prostu szczęśliwi.

Odpowiedź:

Choć nie ma tu pytania, to chyba jednak trzeba odpisać...

Sytuacja o której piszesz na pewno jest trudna. Teraz seksualność, zamiast was łączyć, dzieli. Tylko zastanów się gdzie się podziała miłość do ukochanego. To że ma problemy sprawia, ze już nie chcesz z nim być? Nie pamiętasz tych wszystkich miłych chwil, które z nim kiedyś spędziłaś? Nic już nie znaczą, bo nie jest sprawny w łóżku?

Nie ma takiego "dopasowania się" narzeczonych, które z czasem nie ulega zmianie. Wiadomo np. że temperament kobiety z wiekiem zazwyczaj rośnie, mężczyzn - zazwyczaj spada. Czy myślisz, że "dopasowani" pod tym względem w wieku lat 20 będą dopasowani, gdy skończą 40 lat? Jeśli nie będą miłości pielęgnowali, jeśli nie będzie ich łączyć więcej niż łóżko, tych dwudziestu lat razem nie wytrzymają...

J.

Reklama

Reklama

więcej »