aga 06.12.2006 08:55

1.Dlaczego Kościół naucza, że każde podniecenie seksualne przed ślubem jest grzechem? Przecież w Biblii mowa jest tylko o stosunkach seksualnych i o nieprzyzwoitościach, ale nie jest zdefiniowane co nazywamy nieprzyzwoitościami.
2. Czy jeśli miałam sny o podłożu erotycznym, ale wcześniej miałam nieprzyzwoite myśli to czy powinnam wyspowiadać się tylko z nieprzyzwoitych myśli czy i ze snów także?
3. Czy zgwałcona kobieta ma jakikolwiek grzech? Przecież wszystko stało się bez jej dobrowolności. Czy należy tą sytuację potraktować jak w wypadku nieumyślnego zabójstwa, które stało się niedobrowolnie, lecz jakaś wina zaistniała czy też mimo iż zaistniała sytuacja stosunku płciowego kobieta nie ponosi żadnej winy?
4. Czy za niemoralne piosenki i żarty rozumie się tylko te, które wyrażają sie pogardliwie o ludzkiej seksualności czy również wszelkie, które mają jakiekolwiek zabarwienie erotyczne czy seksualne?

Odpowiedź:

1. Zobacz TUTAJ

Wyjaśnijmy: nie każde podniecenie seksualne przed ślubem jest grzechem, ale takie, które człowiek celowo w sobie wzbudził, albo wtedy, gdy pojawiające się przypadkiem zaakceptował. Warto też pamiętać, że nie każde podniecenie czy odczuwanie przyjemności ma charakter seksualny. To chyba oczywiste...

Co do braku definicji... Czasami ręce opadają. W Biblii zapewne nie ma tez definicji zabójstwa, a jednak uważamy je za złe. A Pan Jezus w kazaniu na górze powiedział, ze kto patrzy pożądliwie na kobietę, już w sercu swoim dopuścił się cudzołóstwa. Chyba to określenie jest dość jasne...

2. Ze snów się nie spowiadamy, ponieważ nie ma tutaj mowy o świadomości i dobrowolności.

3. Jeśli coś stało się bez zgody człowieka, to nie jest to grzechem.

4. Chyba powinno się jakoś wyczuć, co jest a co nie jest przyzwoite. Zabarwienie erotyczne ma przecież proste wyznanie w piosence, że się kogoś kocha (bo miłość między mężczyzną a kobieta zawsze ma także jakieś zabarwienie erotyczne), a trudno uznać to za niemoralne...

M. i J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg