bezsensowna 18.04.2004 22:21

Ostatnio wydaje mi się, że wiara nie ma sensu, bo przecież tak naprawdę nie wiem jaki jest Pan Bóg, jedynie z Pisma Świętego, które i tak można różnie interpretować, a poza tym nie wiem, co Pan Bóg o mnie myśli, ja na przykład mogę sobie wierzyć, że mnie kocha, ma we mnie upodobanie, a może być całkiem odwrotnie, może ma już mnie dość i się mną brzydzi. Więc jaki to ma wszystko sens??
I jaki sens ma modlitwa, którą wielu nazywa ,,rozmową z Bogiem"??Wogóle nie wiem skąd to hasełko, ze mną raczej Pan Bóg nie rozmawia....tylko ja coś Mu tam gadam a On przecież i tak mi nie odpowie na moje pytania:(

Odpowiedź:

Za autorytetem Pisma Świętego, zwłaszcza Nowego Testamentu, stoi autorytet samego Jezusa Chrystusa. Jeśli jest tym za kogo się podawał (a potwierdził to niesamowitym cudem - zmartwychwstaniem), to mamy bardzo wiarygodne źródło poznania Boga. Różna interpretacja Pisma możliwa jest tylko w szczegółach. Ale w sprawach najistotniejszych, zwłaszcza w obrazie Boga - praktycznie nie. Trzeba po prostu uwzględzić całość Pisma, większą jego część, a nie tylko jeden fragment...

Co Pan Bóg o Tobie myśli? Pismo pokazuje, że kocha każdego człowieka. Zwłaszcza gdy był to człowiek przygnieciony brzemieniem choroby czy grzechu. W Nowym Testamencie widzimy, że praktycznie tylko jedna grupa ludzi była przez Niego ganiona: ci, którzy sami o sobie mniemali, że są lepsi od inych, a w gruncie rzeczy tkwili w zatwardziałości serca (niektórzy faryzeusze, saduceusze czy uczeni w Piśmie). Twoje pytanie raczej nie wskazuje, byś była człowiekiem pewnym siebie i nieskorym do przyjęcia Ewangelii... Na pewno jednak także i Ci mogli przyjść do Jezusa. Trzeba tylko było więcej pokory (Nikodem i paru innych)...
Pan Bóg nie brzydzi się człowiekiem. Raczej jego grzechem. Skruszony grzesznik zawsze może liczyć na Jego miłosierdzie. Jak łotr na krzyżu. Jezus często nie potrzebował wyraźnej skruchy. Wystarczyła dobra wola - jak u Zacheusza czy cudzołożnej niewiasty. A czasami sam podźwigał znękanych, jak w przypadku opętanego Gerazeńczyka... Czy myślisz, że Ciebie potraktowałby inaczej?

Modlitwa to rzeczywiście rozmowa z Bogiem. Trzeba tylko nadstawić uszu na Jego głos. Sięgnij do Pisma Świętego. Tam jest to, co chciał nam przekazać. Czytając je słuchasz samego Boga. Ostatecznie nazywamy Biblię Bożym Słowem. Oczywiście nie jest tak, że dowolnie wybrany fragment będzie odpowiedzia na Twój akutalny problem. Ale systematycznie je czytając będziesz znała wiele odpowiedzi, zanim zadasz kolejne pytanie....
Bóg mówi także do człowieka w głosie sumienia. Zwłaszcza, gdy sprawa dotyczy wyboru miedzy dobrem a złem. Nie zawsze odpowiedź jest natychmiastowa. Czasami przychodzi niespodziewanie, w środku zabawy czy pracy...
Bóg przemawia do nas także przez szeroko rozumiane wydarzenia naszego życia: spotkanych ludzi, przeczytane książki, sytuacje, z którymi przyszło nam się zmierzyć itp. Odkrywamy wtedy zdumieni, że dane wydarzenie jest odpowiedzią na nasze dawne pytanie lub skierowaną do Boga prośbę. Trzeba tylko zawsze być gotowym do dialogu z Bogiem...
Kiedy w ten sposób patrzymy na modlitwę, wtedy jasnymi stają się słowa Apostoła, który pouczał nas, że mamy się nieustannie modlić...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg