Ewa 08.09.2003 03:45

Jestem katoliczką, zastanawiam się czy czyny jakie popełniłam ze swoim chłopakiem były do końca czyste.Mam na myśli pieszczoty takie jak całowanie się, dotykanie (ale nie rzecz jasna narządów płciowych)w pozycjach przypominających pozycje seksualne(nie wchodzi tu w grę oczywiście pokazywanie ich, petting, czy współżycie- On jest ateistą, dlatego ja z góry okresliłam granice; to że nie nie mam zamiaru tego robić - chociaż jest to dla niego bardzo trudne)

Odpowiedź:

Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć za Ciebie. Granicą grzechu jest w takich sytuacjach pragnienie wywołania w sobie lub partnerze podniecenia seksualnego albo zgoda na pojawiające się początkowo wbrew woli. Wszystko inne w takich sytuacjach jest sprawą drugorzędną...
Trzeba chyba w tym miejscu dodać, że nawet jeśli odkryjesz w sobie jakiś grzech nie powinnaś się załamywać. Masz dobrą wole, a to już bardzo dużo...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg