Gość 19.03.2015 11:08

Witam!

Tak mnie ostatnio zastanowiło...

Czy jeśli ktoś np. myje samochód na podwórku i jakieś tam środki chemiczne zatruwają ziemię, to czy to jest grzech? W sumie np. samochody czy chemiczne środki ochrony roślin się stosuje, a też są dla środowiska szkodliwe...

Kościół nie mówi wiele o ekologii, więc czy właściwie takimi rzeczami trzeba się jakoś specjalnie przejmować, o ile np. spalanie liści czy powyżesze zachowania nie utrudniają bardzo życia innym?

Odpowiedź:

Wydaje mi się, że rozważając takie sprawy trzeba wziąć pod uwagę dwa czynniki:

a) faktyczną szkodliwość dla środowiska
b) uciążliwość dla otoczenia.

Wydaje mi się, że na podwórkach to do ziemi dostają się bardzo różne rzeczy, Jeśli dostanie się i trochę detergentów nic wielkiego się nie stanie. Ale już wylewanie oleju czy jakiś groźniejszych chemikaliów można uznać za takie poważniejsze zatruwanie...

Inaczej jest ze spalaniem liści. Szkodzić to szkodzi to średnio. Nawet miło pachnie. Problemem jest tu jednak ewentualne zadymienie. Można nim np. doprowadzić do wypadku, gdy dym ogranicza widoczność na drodze.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg