Kamys 04.03.2012 14:12

1. Czy Bóg przed śmiercią zawsze akceptuje żal doskonały niezależnie od tego jak długo ktoś się nie spowiadał (choć pewnie Ci, który planują nawrócić się przed śmiercią będzie trudno się na niego zdobyć)?
2. Czy może kogoś przyjąć do nieba, gdy żal jest niedoskonały? Na pewno brak żalu -> odrzucenie Boga -> piekło.
3. Czy Bóg może nie dać człowiekowi możliwości żalu doskonałego ze względu na przykład na wyjątkowo niegodziwe życie?

Odpowiedź:

Wszelka odpowiedź na te Twoje pytania będzie już chyba zbytnim wchodzeniem w prerogatywy Boga. Bóg jest dobry. Bóg kocha człowieka. To jest prawda znana i podstawowa. Wynika z niej, że będzie człowieka sądził sprawiedliwie. Znaczy to też, że nikogo nie skrzywdzi. Rozważania na temat tego jaki był żal, czy Bóg może uwzględnić żal niedoskonały o tyle nie mają sensu, że w gruncie rzeczy szło by to w kierunku podważania nauki Kościoła. Przykład.

Żeby uzyskać odpuszczenie grzechów w godzinie śmierci trzeba żalu doskonałego. Niedoskonały nie wystarczy. Ale przecież żal to nie jest płyta CD, zapalniczka czy rower, które się albo ma albo się nie ma (przy okazji: czy mając zapalniczkę bez gazu ma się zapalniczkę? Albo ile trzeba mieć części z roweru, żeby mieć rower). Bóg widzi wszystko. I lepiej potrafi powiedzieć, jak dany żal zakwalifikować. Nasze rozważania na ten temat mogą tylko dać człowiekowi złudne poczucie, że wystarczy byle co, a Bóg już da się na to złapać. Albo rozważania grzech ciężki-lekki. Przecież każdy grzech, aby był ciężki wymaga nie tylko ciężkiej materii, ale i pełnej świadomości oraz dobrowolności. My nie powinniśmy się łatwo usprawiedliwiać. Ale Bóg nas usprawiedliwić może. Jednak postawienie sprawy w ten sposób, to znów danie być może złudnej nadziej, że Bóg znajdzie okoliczność łagodzącą mimo tego, ze my sprawę zwyczajnie zlekceważyliśmy....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg