ula 29.12.2009 02:49

Na moje pytanie o modlitwę do świętych i prośbę o wstawiennictwo innych ludzi otrzymałam odpowiedź, którą nie bardzo rozumiem-> http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa=8&art=1260008291

Pytałam o różnicę między prośbą o modlitwę skierowaną do żywych, a do świętych. Odpowiadający nie wyjaśnił, skąd różnica w ocenie...

Osobę, która tylko błaga żyjących o modlitwę odpowiadający chciałby wybadać, czy "nie pomodlił się w swojej sprawie z lenistwa" czy też "brak jej wiary, że Bóg ją wysłucha".

Kiedy zaś odpowiadający odnosił się do podobnej sytuacji, z tym ze zamiast zywych mamy świętych- wcale nie chciał badać czy to z lenistwa czy tez z niewiary. Po prostu sytuację uznał za piękną i cudowną. Nie rozumiem skąd to rozróżnienie.

/
Można przypuszczać, że święci "mają lepsze chody" ;-)./- czy to jest żart, czy na serio? I czy nie można przypuszczać, ze niktórzy żyjący mają lepsze chody?

Odpowiedź:

Pytającemu chodziło o sytuację, gdy ktoś prosi o modlitwę, a sam się nie modli, tylko dzwoni z prośbą po ludziach. Kontakt ze świętymi, modlitwa do świętych, jest już jakąś modlitwą. Owszem, jest prośba o modlitwę, ale już kogoś z innego świata. Nie jest więc to wyrazem niewiary.

I nikogo nie chciałem badać, tylko próbowałem tłumaczyć osobę, która godzinami dzwoni po znajomych prosząc o modlitwę, a sama - jak się pytającemu wydawało - wcale się nie modli.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg