czytelniczka 18.10.2007 17:26

1. Chciałabym się dowiedzieć czy grzesze kiedy wstydze się przy kimś przeżegnać np. przed jedzeniem, po jedzeniu, kiedy jadę z koleżanką w samochodzie, albo kiedy mam poprostu taką świadomość, że w tej chwili wstydziłabym się to zrobić np. stojąc przed kinem, a nie było by żadnej sytuacji, w której powinno przeżegnać. Nie chodzi mi o ukrywanie swojej wiary, bo np. moja rodzina dobrze wie, że jestem wierząca, zresztą nie wsydziłabym się napewno iść do kościoła, przeżegnać przed sprawdzianem, przed kościołem, pomodlić się rano i wieczorem w obecności koleżanek, zresztą miałam nawet taką stytółację na koloni, że rano modliłam się zazwyczaj sama. Nie wstydze się tego, że wierzę, ale sama nie wiem dlaczego. Np. wiem, że na święta pojadę do rodziny. Przy wspólnym posiłku nigdy się nie modlimy, chybaże np. w Wigilię, wtedy czytamy również Pismo św. , poprostu nie ma u nas takiego zwyczaju, a ja boję się wychylić. Wszyscy tam wiedzą, że jestem wierząca, zresztą oni też są. Czy jeśli wtedy przed posiłkiem się nie pomodlę to nie będę mogła przystąpić do Komuni Św.? Wiem, że podobne pytania były już zadawane, ale ja proszę o jednoznaczną odpowiedź czy to jest grzech ciężki, lekki, czy wogóle taka sytułacje nie jest grzechem. Zaznacze jeszcze raz, że nie chodzi mi o ukrywanie wiary tylko o pewne sytuacje.
2. Czy modlić można się tylko do świętych, lub błogosławionych czy także do innych zmarłych?

Odpowiedź:

1. Jeśli nie tyle wstydzisz się swojej wiary, ile chronisz intymność swojej modlitwy, to w odczuciu odpowiadającego nie ma grzechu. Na pewno zaś nie jest to grzech ciężki. Może jednak warto zadbać o dobre zwyczaje? Cóż strasznego jest się wychylić? Przecież wystarczy zwykły znak krzyża...

2. Modlitwa do zmarłych, którzy nie są świętymi, nie jest wskazana. Nigdy nie wiadomo, czy sami naszej modlitwy jeszcze nie potrzebują....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg