paolo
10.07.2006 15:32
"Bóg zna przyszłość, ale nikogo do niczego nie zmusza."
Tzn. zanim człowiek pojawia się na świecie Bóg wie o nim wszystko również to jak on - człowiek będzie w życiu wybierał, czyli wie również jaki będzie jego los ostateczny. Jeżeli będzie to potępienie to rodzi się pytanie po co go powoływał na wieczną mękę w piekle.
Odpowiedź:
Odpowiadajacy już kilka razy o tym pisał. Ale jeszcze raz... Po pierwsze nie wiemy ilu ludzi tak naprawdę zostanie potępionych. Bóg może znaleźć drogę do serca najbardziej nawet zatwardziałego grzesznika choćby w godzinie jego śmierci. Może więc sprawa dotyczyć będzie stosunkowo niewielu. A może - taką nadzieję powinni mieć chrześcijanie - nikogo. Na pewno zaś nie wolno nam oskarżać Boga o postępowanie okrytne i niesprawiedliwe...
Po drugie... Istnienie jest chyba dużo lepsze od nieistnienia. Nawet jeśli nie jest to istnienie szczęśliwe. Proszę zwrócić uwagę, że piekło to stan wiecznego oddzielenia od Boga, ale niekoniecznie fizycznego cierpienia. Cierpienie będzie wynikało ze świadomości oddzielenia od Boga. Czy dla kogoś, kto zbawienia nie chciał (bo odrzucił Boża ofertę) to naprawdę taka straszna sytuacja, że lepiej dla niego byłoby nie istnieć?
J.