Ola
27.10.2005 23:17
Czy wolno kserowac strony książek gdy są potrzebne na studia? Bez nich nie da się nic nauczyc (brak źródeł) a mają prawa autorskie. Bez tego nie jestem w stanie zaliczyc studiów bo nie da rady uczyc się z bibliotece (bo potrzebuję ciszy). W przyszłosci będę nauczycielem języka - a ci kserują mnóstwo mareriałów dla uczniów. A ja mam dylemat.
Odpowiedź:
W takim wypadku trudno mówić o grzechu. Proszę zauważyć, że u podstaw naszej europejskiej cywilizacji stoi zasada powszechnego dostępu do nauki. To po to budowano biblioteki, po to zakładano szkoły uniwersytety. Inaczej niż w cywilizacjach, w których wiedza zastrzeżona była dla wybranej kasty. Zabranianie kserowania fragmentów książek z powodu ograniczania w ten sposób zysków ich wydawców jest głeboko sprzeczna z całą naszą tradycją kulturową...
I nie chodzi o to, że nasza cywilizacja popiera kradzież. Nie. Tylko do tej spory stawiano sprawę tak, że dobro społeczeństwa (w tym wypadku jego edukacja) ważniejsze jest niż materialne zyski jednostek. Proszę też zauważyć, że kserowanie fragmentów książek na własny użytek tak naprawdę nie jest okradaniem, ale pozbawianiem spodziewanego zysku. Czy należnego, to już właśnie kwestia podejścia do własności iontelektualnej...
J.