Magda 15.04.2005 19:17
Witam, jestem mezatka od 5 lat, mamy dwoje dzieci, trzy letnia corke i 4 miesiecznego syna, wczoraj na wizycie kontrolnej u ginekologa dowiedzialam sie ze po ostatnim cieciu cesarkim wystapily powiklania i kolejna ciaza do mniej wiecej roku jest zagrozeniem dla mojego zycia i plodu. Przez te wszystkie lata naszego malzenstwa zylismy zgodnie z NPR ale teraz przy nieunormowanych cyklach po ciazy panicznie boje sie zaufac NPR. Oczywiscie lekarz przepisal antykoncepcje doustna ale ja nie chcilabym zyc w grzechu z drugiej strony nie wsopolzyje juz z mezem od 5 miesicy atmosfera delikatnie mowiac jest napieta (maz ma nieco inne poglady niz ja jesli chodzi o NPR) nie chce zyc w grzechu, nie chce stracic meza, co robic? naprawde sytuacja wydaje mi sie beznadziejna