Katofeministka 16.01.2021 05:57
Czy tezy Jana Pawła II z Ordinatio Sacerdotalis są nieomylne?
Chodzi o kapłaństwo kobiet.
Pytam bo przez lata w tradycji katolickiej zakaz wyświęcania kobiet uzasadniano tym, że Jezus powołał na Apostołów jedynie mężczyzn. Podkreśla się też, że kapłan działa w czasie mszy w osobie Chrystusa (a On był mężczyzną).
Zupełnie inaczej to wyglądało niż w konserwatywnych i fundamentalistycznych kościołach protestanckich, gdzie zakaz ordynacji kobiet argumentowano fragmentami listów św. Pawła, nakazującymi kobietom milczenie w kościele.
To wszystko jak wiadomo zmienił Jan Paweł II, który zwyczaj chciał przekształcić w nieomylną prawdę.
Tylko, że czytałam ostatnio, że nie jest to do końca tak, jak niektórzy przedstawiają.
Nawet wielu konserwatynych teologów, którzy sami są przeciwni kapłaństwu ministerialnemu kobiet odmawiało tezom papieża Polaka cechy nieomylności (np. prof. Gisbert Greshake).
Podnosi on m.in., że wg. kan. 749 konieczne byłoby jasne stwierdzenie, że to i to twierdzenie jest nieomylne.
Zwraca się uwagę też nadto, iż poprzedni papieże przy ogłaszaniu dogmatów (o niepokalanym poczęciu i wniebowzięciu NMP) zawsze konsultowali się z możliwie największą liczbą biskupów na świecie by stwierdzić czy wiara w te przekonania jest powszechna w ich Kościołach lokalnych.
W przypadku tez z Ordinatio Sacerdotalis niczego takiego nie było. Wręcz przeciwnie - wiele episkopatów rzymskokatolickich poparło postulat kapłaństwa kobiet (Holandia, Kanada, Niemcy, Szwajcaria i inne).
(posługiwałam się książką Z. Radzik "Kościół kobiet")
To jak to w końcu jest? Można liczyć, że w przeciągu jakiegoś czasu kobiety normalnie będą mogły przyjmować Sakrament Święceń?
Stosowny fragment dokumentu brzmi:
4. Choć nauka o udzielaniu święceń kapłańskich wyłącznie mężczyznom jest zachowywana w niezmiennej i uniwersalnej Tradycji Kościoła i głoszona ze stanowczością przez Urząd Nauczycielski w najnowszych dokumentach, to jednak w naszych czasach w różnych środowiskach uważa się ją za podlegającą dyskusji, a także twierdzi się, że decyzja Kościoła, by nie dopuszczać kobiet do święceń kapłańskich ma walor jedynie dyscyplinarny.
Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22,32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne.
Uznałbym że papież Jan Paweł II świadomie wystąpił tu jako nauczający prawdy nieomylnej. Bo takiego sformułowania użył. Świadom, e kontestującym to stanowisko nie wystarczało, ze było to dogmatem wynikającym z powszechnego przez wieki nauczania...
J.