Michał W. 15.01.2013 09:04
1. Czy odejście księdza czy zakonnika z kapłaństwa można potraktować w takich samych kategoriach jak odejście męża od żony i jak złamanie przysięgi małżeńskiej (tylko w tym przypadku złamanie ślubów zakonnych)?
2. Z tego co wiem, często po paru latach takiego księdza i tak papież zwalnia ze ślubów i może on potem wziąć normalnie ślub kościelny - czy to prawda?
3. Jeśli prawdą jest to, co napisałem w pkt 2, to czy nie jest to taka furtka dla tych księży, że i tak potem papież zwolni, to ja sobie odejdę z kapłaństwa? Bo ze stwierdzeniem nieważności małżeństwa jest już trudniej.
1. I tak i nie. Nierozerwalność małżeństwa wynika z Bożego prawa. Celibat kapłański jest z ustanowienia kościelnego. Ale już jeśli chodzi o śluby zakonne...
Kościół od nikogo nie wymaga składania takich ślubów. Podobnie jak nie wymaga zawierania małżeństwa. Jeśli ktoś jednak, po długim namyśle, ślubuje życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, to powinien tych ślubów dotrzymać. Tak samo jak trzeba dotrzymać ślubu miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej i tego, ze się nie opuści małżonka aż do śmierci.
2. Zarówno ksiądz jak i zakonnik, jeśli chce po złamaniu ślubów czy przyrzeczeń pojednać się z Bogiem, musi uzyskać zgodę kompetentnych przełożonych. Czyli zazwyczaj Stolicy Apostolskiej. Musi o to pros.ić. Nic nie stanie się wbrew niemu... Bo to łaska, a nie kara, która można nałożyć wbrew woli zainteresowanego...
3. Tak, to jest furtka. Za czasów Jana Pawła II mocno przymknięta. Jak jest w tej chwili odpowiadający nie wie... Proszę jednak koniecznie zwrócić uwagę na róznicę pomiędzy przyrzeczeniem życia w celibacie przez przyjmującego święcenia kapłana, a ślubami zakonnymi. W pierwszym wypadku to warunek udzielenia święceń. W drugim w pełni dobrowolny wybór. Po to, by żyć we wspólnocie zakonnej...
J.