Gość 11.08.2025 12:01

Dzień dobry,

jak rozumieć Ewangelię: Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą? Czy chodzi o to, że mogę prowadzić w moim odczuciu dobre i pobożne życie, być dobrym mężem i ojcem, starać sie w pracy itd. , a ktoś może zdradzać żonę, znęcać się nad dziećmi, ćpać itp. ale Bóg go oceni kiedyś lepiej, bo "mniej mu dano" w sensie , że miał gorsze dzieciństwo, jest miej inteligentny, a mnie np. oceni surowo, bo byłem dobry, ale zrobiłem minimum, a z moimi możliwościami, to powinienem jeszcze działać charytatywnie, pomagać ubogim, itd?

Odpowiedź:

Mniej więcej o to chodzi. Mniej więcej. Bo nie chodzi o to, że ja się staram, żyję porządnie, ale mogę być uznany za gorszego od jakiegoś łajdaka. Chodzi o to, by nie lekceważyć popełnianego zła tłumacząc się, że tamten jest przecież dużo gorszy, więc mnie trochę złym wolno być...

J. 

 

więcej »