qwertyuiopas 01.08.2006 15:20

1. czy wszystkie osob, które trafia do piekła będą traktowane w ten sam sposób. byłoby to trochę niesprawiedliwe, bo dlaczego np. człowiek niewierzący, ale w miarę normalny w stosunku do bliźnich miałby cierpieć tak samo jak zbrodniarze hitlerowscy, którzy zabili wiele osób? czy moze być tak, ze w piekle będzie się przez jakiś czas i gdy już odpokutuj esię za swoje grzechy, to trafi się do nieba albo czyśćca?

2. Wiem, ze popełnienie samobójstwa jest grzechem, lae co zrobić w takiej sytuacji gdy np. w domu wybucha pożar i widzi się, ze wszyscy członkowie rodziny zginęli i samemu jest się mocno poparzonym. Czy w takiej sytuacji gdy np. można się uratować, mozna nie widząc sensu dalszegoc życia i chcąć spotkać się z bliskimi w niebie zostać w tym domu chcąć zginąć. czy jest to grzech.

3. Czy można popełnić samobójstwo w niektórych przypadkach. Np. gdy jest się strasznie męczony i torturowany i nie ma się możliwości zmienienia losu np. gdy w czasie wojny było się w obozie koncentracyjnym i chciało się przerwać niemające końca cierpienia?

4. Niedługo przystępuję do bierzmowania ale nie wiem kto mógłby bć moim patronem. Jestem chłopakiem. Chodzi mi o kogoś kto był bardzo dobrym człowiekiem, był bardzo dobry w stosunku dla ludzi, pomagał im, szanował, kochał, dążył do pokoju na świecie. Czy mógłby podac mi ksiądx imiona takich osób.

5. Mam jesacze jedno pytanie. Mianowicie jak sie Ksiądź nazywa ?

Odpowiedź:

1. Przede wszystkim miejmy nadzieję, że piekło nie będzie (nie jest) gęsto zaludnione. Miejmy nadzieję, że przynajmniej owi "w miarę normalni ludzie" jakoś, dzięki Bożej łasce, trafią ostatecznie do nieba...

Na temat zróżnicowania kar piekielnych trudno się wypowiadać. Odpowiadajacy nie zna żadnej wypowiedzi Kościoła w tej kwestii. Chyba trzeba zostawić to Bogu...

Kościół uczy, że piekło jest wieczne. To znaczy ze kto tam trafił, nie ma możliwości osiągnięcia nieba. Tyle że... Ludzie często nie do końca patrzą na piekło tak, jak uczy Kościół. Owa wieczność piekła w nauczaniu Kościoła nie wynika wcale z braku Bożego miłosierdzia, ale z wolnego wyboru człowieka. W Katechizmie tak o tym napisano:

1033 (...) Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

2-3. Teologia moralna każe nam na każdy ludzki czyn patrzyć z trojakiej perspektywy: czynu samego w sobie, jego świadomości i jego dobrowolności. Samobójstwo jako takie zawsze jest złe. Co do tego nie ma wątpliwości. Okoliczności mogą jednak być pewną okolicznością łagodzącą - szok po urazie, choroba psychiczna, strach przed torturami itd...

4. Świętych było bardzo wielu. Najlepiej zajrzyj TUTAJ

5. Odpowiadający J. nie jest księdzem...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg