tunini 01.03.2020 12:23

Wiem temat poruszany wielokrotnie...
Mam jeszcze pytania odnośnie poniższego tekstu
1.Czy to jest fakt że "jeśli spódnica/sukienka nie zakrywa kolana to również nie będzie zakrywała innych miejsc" podczas zjeżdzania schodami itp.? (...)

Odpowiedź:

Myślę, że trzeba napisać tak: i kobieta i mężczyzna powinni ubierać się tak, by swoim strojem nie budzić niezdrowej sensacji. Jako że podobno mężczyźni są bardziej na owe bodźce narażeni, mocniej powinny uważać kobiety. Z drugiej jednak strony trzeba jasno powiedzieć: niech się wstydzi ten, kto widzi. Nie strój kobiet jest problemem, ale to, jak na kobietę patrzy mężczyzna.

Kobieta może być ubrana od czubka głowy do stopy i tylko palec będzie jej wystawał w sandale, a mężczyźni o brudnych myślach uznają to za prowokację. Ba, mogą nawet tego palca nie widzieć i też będzie to strój prowokujący, bo np. będzie delikatnie podkreślał kobiece kształty. A oczy? Oczy są przecież takie prowokujące, tak potrafią błyszczeć!

I w tym właśnie główni rzecz: w sposobie w który się patrzy, a nie w tym, jak kobieta jest ubrana. Kobieta na plaży ubrana w bikini nie popełnia grzechu. Grzech popełnia ten, kto pożądliwie patrzy. Jeśli nie umie patrzyć bez pożądania, powinien się jak najszybciej nauczyć. Bo kobieta to człowiek, osoba, a nie obiekt pożądania seksualnego. Mężczyzna musi umieć dostrzec w niej to człowieczeństwo, a nie głównie to, że jest jakimś obiektem seksualnym. Bo nie jest. Seksualność jest częścią osoby, służy umacnianiu miłości, służy zrodzeniu potomstwa. Seksualność kobiety jest dla mężczyzny (i odwrotnie też), który weźmie odpowiedzialność za ich związek i za ich dzieci, a nie dla każdego, kto idzie ulicą.

Dodam jeszcze jedno: mężczyzna, który uważa, że to kobieta swoim strojem go prowokuje ma tak naprawdę mentalność gwałciciela. Owszem, kobiety potrafią prowokować. Swoim zachowaniem. Ale strój stanowczo powinniśmy uznawać zawsze za coś będącego poza tym. Zwłaszcza gdy chodzi o to, czy widać kolano czy nie.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg