Gość 22.01.2020 19:15

1.Kiedy żart wg obecnego nauczania Kościoła są grzeszne
czy tu chodzi o ew. krzywdę wyrządzaną drugiej osobie ?
2.Czytając ten tekst mam wrażenie że ogólnie powinno się unikać rozmów .Kiedy rozmowy są grzeszne wg obecnego nauczania Koscioła ?

"Trzeba unikać rozmów żartobliwych, dwuznacznych, bo od nich niedaleko do nieprzyzwoitych, a od nich już droga prowadzi do występków nieczystych. Św. Jan Chryzostom tak się wyraża o takich żartobliwych rozmowach: "Zważmy, że na naganę zasługuje, kto zbytnio się śmieje. Może kto powie, przecież w tym nie ma nic złego, cóż to złego może ze śmiechu wyniknąć? A jednak, ze śmiechu zbytniego przychodzi do zbytniej gadatliwości, z gadatliwości przechodzi się do nieprzyzwoitych rozmów, a z nieprzyzwoitych rozmów, do złych uczynków". Powiada Salvianus: "Gdy się ze sprośnych mów śmiejemy, to już źle czynimy, i to nie mały grzech popełniamy, bo chociaż to wydaje się drobnostką, nie jest jednak drobnostką, ale jednym z bardzo ciężkich grzechów". Codzienne smutne doświadczenie pokazuje, że wielu tą drogą do ciężkich doszło grzechów.



Apolinaris z Sydonu pochwala jednego człowieka za to, że z zamiłowania czystości unikał złych i nieskromnych towarzystw, zwłaszcza takich, w których żadnej poważnej myśli nie ma, ale tylko swymi niewczesnymi żartami przyzwoitość obrażającymi chcą się popisywać. Filozof pogański Arystoteles powiedział: "Słowa nieprzyzwoite powinny być z państwa wykluczone, bo z wolności danej mowom brzydkim rodzą się nieprzyzwoite występki".



Św. Asterius powiada: "I uszy muszą mieć swoje prawa i przepisy. A mianowicie: trzeba je nastawiać na słuchanie rozmów budujących i świętych, i tak przez nie przeprowadzać do duszy rzeczy dobre. Jeżeli zaś przybliży się do nas człowiek grzeszny, szerzący zgorszenie swymi mowami, aby nam przez słuch wlał truciznę grzechu, tak trzeba przed nim uciekać, jak przed dzikim zwierzem jadem ziejącym"."

http://www.ultramontes.pl/pobudki_do_unikania_ii_7.htm

Odpowiedź:

1. Dlaczego każdy żart miałby być grzechem? Oczywiście grzechem jest tylko taki, który godzi w jakieś dobro. W świętość Boga, w dobre imię drugiego człowieka...

2. W przytoczonych tekstach wyraźnie chodzi o rozmowy nieskromne. Przynajmniej o rozmowy, które w tym kierunku zmierzają. Nie ma żadnego grzechu w żartach, które ani w Boga ani w bliźnich nie godzą. I które nie zmierzają w takim kierunku.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg