Piotrek Mały 11.02.2014 21:51

Witam, chciałbym zadać kilka pytań, za odpowiedzi z góry dziękuję i pozdrawiam. A zatem:

1. Jak to jest z tą zmianą przykazania kościelnego w tym sensie o zabawach w piątki. Bo teraz jest to jakoby przyzwolenie na nie prawda? A więc kiedy ono brzmiało inaczej ludzie mieli grzech a teraz nie mają? Czyli ktoś kto urodził się dajmy na to w XXw i imprezował w piątek to miał grzech a ja nie mam teraz? Przecież to bez sensu. Grzech to grzech, nie można powiedzieć że dzisiaj ja uważam że to jest grzechem ale pojutrze to już nie jest. Nie mówię o tym że ktoś uważał że ziemia jest okrągła i miał grzech tam w XVw. Czy Episkopat Polski, czy nie wiem kto ustala Przykazania Kościelne nie popełnia tu jakiejś herezji czy coś? Co odpowiadający o tym myśli?.

2. Czy krytyka wewnętrzna jakiegoś człowieka jest grzechem ciężkim. Przykład: osoba zażywająca narkotyki a ja sobie myślę: Co z niego za idiota, przez to co robi szkodzi sobie i innym też np swoim głupim gadaniem. Gdzie jest granica szacunku do kogoś. W tym sensie co to znaczy mieć szacunek?

Odpowiedź:

1. Przykazanie kościelne rozszerzające zakaz  zabaw na piątki ( i jednocześnie pozwalające na zabawy w Adwencie) wprowadzono bodaj w 2003 roku...

Przykazania kościelne mają inną naturę niż przykazania Boże. Te ostatnie nakazują dobro a zabraniają zła. I zawsze obowiązują. Przykazania kościelne natomiast wskazują raczej na większe dobro. Przykład?

Nie pójść w niedzielę do kościoła nie jest złe samo w sobie. Złe jest zaniedbanie swojego życia religijnego, wspólnoty Kościoła i temu podobne. Ale akurat troska o wiarę, o życie z Bogiem czy z Kościołem mogłaby się wyrażać jakoś inaczej. Jeśli nie pójść w niedziele na Mszę jest czymś złym, to tylko dlatego, ze jest to złamanie zobowiązania, które nakłada na swoich wiernych Kościół.

To nie jest żadna herezja. Pan Jezu powiedział kiedyś do Piotra, że daje mu władzę związywania i rozwiązywania. Jeśli Kościół uznał, ze trzeba być w niedzielę w Kościele, to Bóg uznaje, że tak ma być. Jeśli by kiedyś Kościół zniósł to przykazanie (nie znosząc oczywiście zobowiązań wynikających z III przykazania Bożego), to Bóg też by to uszanował...

2. Odpowiadający nie podejmuje się wyznaczać teoretycznie granicę między dozwolona krytyką, a grzechem. Zbyt wiele w sprawie jest możliwych zmiennych. Zbyt łatwo za słuszna krytykę może uchodzić wyładowywanie złości na innych, zarozumiałość czy pycha.  W tym jednak konkretnym wypadku nie widziałby grzechu. Zwłaszcza ciężkiego...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg