Gość 03.04.2011 19:32
Gdy byłam młodsza nie zdawałam sobie sprawy z wielu grzechów(zapewne wiązało się to z rachunkiem sumienia poniewaz robiłam go raczej po swojemu) teraz dpiero uświadomiłam sobie że niektóre z nich mogły byc cięzkie i wiele tez podczas spowiediz zapominałam. Czy jeśli przystąpiłam do spowiedzi i zapomniałam sie z tych grzechów wyspowiadac albo wogóle nie zdawałam sobie z nich sprawy a mogly byc to gzrechy cięzkie i przystąpiłam do komuni to czy jest to grzechem?
Drugie pytanie tyczy się tez przeszłości. Kiedys wahałam sie czy iśc do komuni czy nie, no i w końcu poszłam ale teraz wydaje mi się że miałam grzechy cięzkie czyli; kłamstwa, wzywanie imienia Boga na daremno, pyskowanie (nie pamiętam dokładnie) ale wtedy nie zdawałam sobie sprawyz ich wagi. I jestem pewna że gdybym wiedziała że przez nie, nie mogę iśc do komuni to bym nie poszła. Czy powinnam sie z tego wyspowiadac?
1. Grzechem jest zatajenie grzechu ciężkiego przy spowiedzi, a nie zapomnienie czy niewyznanie z powodu braku świadomości popełnienia zła. Gdy potem sobie ktoś grzech ciężki przypomni albo uświadomi, powinien o tym powiedzieć przy najbliższej spowiedzi.
2. Jeśli przed laty uznałaś, że możesz przystąpić do Komunii, to nie popełniłaś grzechu świętokradztwa. Nie ma znaczenia, ze dziś widzisz to inaczej. Czy powinnaś się z tego spowiadać? Kłamstwa, pyskowanie, wzywanie imienia Boga na daremno... Trudno to jednoznacznie ocenić. Bo nie wiadomo jak to konkretnie wyglądało. Kłamstwo jest grzechem ciężkim, jeśli sprowadza wielką szkodę. Rak jest z oszczerstwem. Ale jeśli ktoś na na pytanie jak było w szkole odpowiada "dobrze", choć dostał jedynkę, to trudno mówić o wielkim grzechu. Z pyskowaniem - podobnie. Musiałoby to być wielkie zło, jakieś długotrwałe spory, walki itp. Jak ktoś pyskuje a za chwilę jest miły to raczej nie ma grzechu ciężkiego. A z wzywaniem Boga na daremno... jeśli po prostu wymawiałaś imię Boże bez uszanowania, to jeśli nie było chęci obrażenia Boga, to raczej nie jest to grzech ciężki...
J.