Kaśka 12.10.2010 12:27
1.Jeśli ktoś (czy to kuzynka czy ktoś znajomy czy obcy) jest człowiekiem,który mówi coś innego i robi co innego. np. mówi,że wydaje dużo pieniędzy np na ubrania,czy kosmetyki,ale np jeśli chodzi o jedzenie,spędzanie czasu,jakieś drobne rozrywki,może nie wykorzystuje,ale prowokuje do tego,aby ktoś ponosił za to koszty np częste odwiedziny jakiś osób(ale co do tego ,że ten ktoś właśnie po to odwiedza innych,aby mniej stracić na wymienione rzeczy nie mam pewności,tylko się domyślam po obserwacji). I jeśli nie podoba mi się różne zachowanie różnych osób,choćby to było np kuzynostwo i rozmawiam o tym z innymi ludźmi,czy to grzech??
2.Jeśli ktoś opowiada na mój temat innej osobie jakieś rzeczy,których nie powinien mówić,mimo,że nie prosiłam o dyskrecje,ale wypadałoby,albo ogólnie jakieś rzeczy,albo też,gdy jakieś informacje o mnie mówi innej osobie,które sobie ubarwi,bądź doda coś co nie jest prawdą.Jest taka sprawa,że ktoś powiedział innej osobie o mnie coś dodając jedną informację,która jest nieprawdą,ale nie mam 100% pewności,że wiedziała,że kłamie,ale moim zdaniem nie na miejscu było mówić takie rzeczy (...) ,czy dobrym pomysłem jest obrazić na tą osobę, bądź przeprowadzić rozmowę,że to mi się nie podoba,choć rozmowa ta była by krępująca i dla mnie i dla niej?
3.Odnośnie powyższej sytuacji,czy jeśli osoba która przekazała mi to,że ktoś o mnie coś mówił,poprosi,abym nie rozmawiała z tym umówmy się "winnym" zdarzenia,powinnam uszanować prośbę,nawet jeśli ktoś mówi o mnie rzeczy nieprawdziwie,ale nie mówię o tych powyższych problemach,ale o dużo poważniejszych??Czy wyjaśnić tę sprawę?
1. Grzechem jest zarówno oczernianie bliźniego, jak i obmowa czy wydawanie pochopnych sądów. O bliźnich można mówić, ale trzeba pamiętać, by:
a) nasze oceny ich nie były niesprawiedliwe; lepiej dopatrywać się w bliźnim dobra niż zła
b) nie należy mówić o tych prawdziwych złych cechach czy zachowaniach, które rozmówcy są nieznane; nie wszystko co wiemy o bliźnich powinniśmy ujawniać. Bo tak odbieramy im często dobre imię.
Będąc ofiarą czyjegoś długiego i niezbyt dobrze znającego prawdę języka dobrze wiesz, jak to jest. Tak wynika z pytania 2. Więc uważaj...
2. Ani obrażanie się ani otarta rozmowa na bolesny temat nie są dobrym wyjściem. Najlepiej chyba albo sprawę przemilczeć albo jakoś delikatnie dać do zrozumienia, że się wie o tej obmowie. Np. uwagę: tak, niektórzy to wiedzą jak... (tu trzeba powiedzieć co koleżanka powiedziała) ;)
3. Zasadniczo jeśli jesteśmy proszeni o zachowanie sekretu, powinniśmy go dotrzymać. Chyba że sprawa jest bardzo poważna i istnieje możliwość ochronienia osoby, która to coś powiedziała, przed nieprzyjemnościami...
J.