Konrad 30.05.2010 19:51

Witam,

nie do końca rozumiem, czy moje myśli na temat nagiego ciała mojej żony, wyobrażenia przyszłego współżycia z nią, czy wspominanie współżycia, które miało miejsce w przeszłości są grzechem czy też nie. Chodzi mi o taki przypadek, że celowo myślę o tym, sprawia mi to przyjemność i powoduje silne podniecenie, ale nie doprowadza do orgazmu. Pytam o to, bo widzę, że są 2 sprzeczne z sobą opinie na ten temat w 2 różnych źródłach (i oba źródła wydają się być wiarygodne...).

Pierwsze źródło, to przytaczany tutaj wielokrotnie A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego. Sakramentologia moralna cz. III, Tarnów 1999, s. 136-137, gdzie czytam: „Nie są zatem grzechem:
- Wszystkie myśli o wspólnym życiu małżeńskim, pragnienia przeżyć seksualnych, wyobrażenia życia seksualnego małżeńskiego, o ile nie wywołują orgazmu”.

Natomiast drugie źródło to J. Szyran, Aspekty moralne fantazji seksualnych, „Collectanea Theologica", 75(2005) nr 2, s. 146-148, który pisze: „4.2.1. Osoby żyjące w małżeństwie. Osobliwą sytuacją jest kwestia fantazji seksualnych, których przedmiotem jest osoba współmałżonka. Chociaż niektórzy próbują usprawiedliwiać tego rodzaju marzenia, to jednak ze względu na uprzedmiotowienie współmałżonka oraz brak relacji osobowych (obraz nie jest rzeczywistą osobą), relacja taka ma charakter grzeszny. Ponadto należy przypomnieć, iż każde poruszenie seksualne, nie znajdujące swego naturalnego rozładowania w akcie seksualnym, może prowadzić do aktów masturbacyjnych”. Jeśli dobrze rozumiem, J.Szyran twierdzi, że te fantazje, wyobrażenia seksualne są grzechem nawet jeśli nie doprowadzają to do orgazmu.

I stąd mój dylemat – nie rozumiem, jak to naprawdę jest – czy jest to grzechem czy też nie... Bardzo proszę o pomoc w tej kwestii.

Z góry dziękuję.
Z Bogiem.
Konrad

Odpowiedź:

Współżycie seksualne w małżeństwie nie jest niczym złym. Nie może być więc złe jego pragnienie czy wspomnienia o nim. Oczywiście zawsze istnieje możliwość, że ktoś będzie takiej możliwości nadużywał. Odpowiadający jest jednak zdania, że nie porozumieniem jest mówienie w takim wypadku o braku relacji osobowej. Owszem, przy pragnieniach jej nie ma, ale do nich prowadzi. Tak jak np. w sytuacji, gdy mąż kupuje żonie kwiatek nie ma relacji osobowej, a będzie dopiero, gdy jej ten prezent będzie wręczał. Wspomnienia zaś (ważne czasem dla wdowców czy wdów) są wspomnieniem relacji osobowej...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg