Barbara 04.11.2009 13:41

Witam,
mam problem z interpretacją pewnej rzeczy i nie wiem czy grzeszę czy nie. Otóż zawsze wyobrażałam sobie życie wieczne jako lepszą formę życia ziemskiego. Myślę tu o tym że będziemy na tamtym świecie mieli rodziny, małżonków etc. Ostatnio kiedy zagłębiłam się w temat przeczytałam jednak że tak nie będzie, nie będzie małżeństwa i życia w tym rozumieniu. Jestem osoba wierzącą i wiem, że wielu rzeczy mogę nie pojmować, ale wierzę, że to co spotkam na tamtym świecie będzie dla mnie najlepsze i wierzę że przyjmę ten dar. Niemniej jednak myśląc o życiu wiecznym wyobrażam sobie je nadal tak jak wcześniej. jest to silniejsze ode mnie. Nie chcę negować tego co przygotował dla nas w życiu wiecznym Bóg, ale jakoś automatycznie wyobrażam sobie tamten świat jako ten, tylko lepszy. Czy przez takie wyobrażenie Nieba grzeszę i nie dostąpię przez to zbawienia? Basia

Odpowiedź:

Raczej trudno takie myślenie uznać za grzech. I to ciężki. Bo przecież choć w niebie nie będziemy się żenić, ani za mąż wydawać, to przecież nasi bliscy będą nam dalej bliscy.. Niebo to wspólnota; wspólnota miłości.. Na pewno nie przestaniemy kochać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg