anonim 25.08.2009 12:56
Witam!
Jestem lektorem i początkującym organistą w pewnej parafii. Chciałem w tym miejscu zapytać się, czy przypadkowe otwarcie tabernakulum ściąga na mnie karę?
Może bardziej sprecyzuję mój problem. Po zakończeniu jednej z celebracji Triduum Paschalnego (nie pamiętam dokładnie, czy była to Msza Wieczerzy Pańskiej czy Liturgia Męki Pańskiej) Najświętszy Sakrament został przeniosiony do adoracji do grobu/cimnicy. W tabernakulum zostało jednak jeszcze kilka puszek. Gdy przenosiłem wszystkie przedmioty z ołtarza do zakrystii (obnażenie ołatarza) chciałem też zabrać kluczyk od tabernakulum, by przekazać go księdzu. Tym razem kluczyk był jeszcze w zamku. Chciałem go zwyczajnie wyjąć, by zabezpiecyć Ciało Chrystusa. Jednak zamek tabernakulum "chodzi" bardzo lekko i niechcąco spowodowałem otwarcie i lekkie uchylenie drzwiczek. Pospiesznie zamknąłem je (przynajmniej chciałem), przyklęknąłem i odniosłem kluczyk kapłanowi.
Czy przez tę całą sytuację zaciągnąłem winę na swoim sumieniu? Zwierzyłem się po całym zajściu bliskiej osobie, która stwierdziłą, ze nie mam się przejmować, bo chciałem przecież zabezpiecyć Najświętszy Sakrament. Wiem, że szystko wydarzyło się dość dawno, w międzyczasie spowiadałem się i przystępowałem do Komunii Świętej. Teraz jednak odnowiły się w moim sercu wątpliwości, może powinienem powiedzieć o tym w czasie spowiedzi???
(Przed zadaniem pytania skorzystałęm z wyszukiwarki, jednak znalazłem tylko odpowiedzi na pytania zasadniczo różniące się od mojego.)