agata 19.08.2009 22:42

Witam serdecznie!
Mam pytanie dotyczące życia chrześcijanina który jest w związku niesakramentalnym.
Od trzech lat jestem po ślubie cywilnym z osobą rozwiedzioną, wobec czego nie mogliśmy zawrzeć związku sakramentalnego. Od paru miesięcy brakuje mi sakramentu Eucharystii, odczuwam potrzebę modlitwy, przemyslenia wiary, pragnę się często modlić. Około dwa miesiące temu zaczęłam czytać Dzienniczek Faustyny i od tego się zaczęlo. Myślę że moja wiara była bardzo płytka przed ślubem. Zaczęłam sobie zdawać sprawę jak dużo mnie omija nie mogąc przyjmować komuniiśw. I absolutnie nie wynika to z tego że moje małżeństwo jest nieudane. Mam najwspanialszego męża na świecie, kochamy się, naszą córeczkę itd.a mimo to czuję że tak wiele straciłam i cały czas tracę z możliwości "bliskości" z Chrystusem , Bogiem przez sakrament Eucharystii. Coś się zmieniło w mojej duszy..a ja tego nie mogę naprawić, bo jak niby jak? Jestem w związku niesakramentalnym z rozwodnikiem. Mamy już córeczkę którą kocham nad życie.
Jak mam się modlić skoro brakuje mi podstawowego kontaktu z Bogiem jakim jest uczestnictwo w Komunii św.??

Odpowiedź:

Hmmm... Trudno radzić coś konkretnego... Ale...

Chyba najlepiej, jeśli będzie Pani stawała przed Bogiem w prawdzie. W prawdzie o swojej sytuacji. Gdy będzie się Pani modliła z tą świadomością, że nie może Pani na modlitwie powiedzieć, że wszystko jest w porządku, ze świadomością, że nie może się Pani - mówiąc obrazowo - rzucić Panu Bogu na szyję, bo jednak coś jest nie tak. Ale proszę stawać do tej modlitwy z wielką miłością i ufnością...

Bóg człowiekiem nie gardzi. Człowiek zawsze może liczyć na Jego łaskawość. Świadomość grzechu, który ciągle trwa, na pewno bardzo w modlitwie ciąży. Ale z drugiej strony uczy wielkiej, autentycznej pokory. Uczy miłości do Boga zupełnie bezinteresownej...

Proszę pamiętać o jeszcze jednym wyjściu, niezwiązanym z porzuceniem obecnego partnera, choć przeznaczonym raczej dla osób starszych: gdy żyjący w związku niesakramentalnym i nie mogący się pobrać obiecują żyć jak brat z siostrą, mogą otrzymać rozgrzeszenie... Top warunek wstępny. Inne szczegóły trzeba ustalać ze spowiednikiem (np. konieczność unikania zgorszenia, naprawienia ewentualnych krzywd wobec dawnego małżonka itd).

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg