Bojaźliwy 29.02.2008 22:48

1.Czy załatwienie komuś np. szkoły, lub pracy jest grzechem i jakim, przecież np. dzięki szkole może jego życie uległo zmianie, więc to raczej pozytywne. Ktoś był głupi i prawie sobie zamknął szanse na lepszą edukacje, ale ktoś mu pomógł w taki akurat sposób. Tak samo z pracą, nieraz ciężko o prace. Wiele osób dostaje pracę dzięki znajomości. Wolałbym dostać prace dzięki sobie, ale wiadomo nieraz jak jest.

2.Czy kupowanie tańszego paliwa spuszczonego od tira, to poważny grzech. Jeśli np. nabyłem takie paliwo, ale nie bezpośrednio tylko od kogoś. Mogę się tylko domyślać że pewnie było spuszczane. No bo niby skąd tańsze paliwo? Jaki to grzech.

3.Czytałem tu o programie „Nie do Wiary” że wierzenie w tego typu rzeczy to grzech. Jeśli w kilka lat temu to oglądałem i wierzyłem w te zjawiska mam grzech? I dlaczego? Czy to znaczy że jak gdzieś coś się działo dziwnego to jak to odpowiadający by wytłumaczył. Czy na pewno duchy się tu nie zdarzają itp.?

Nigdy się nie pytałem jak zadość uczynić za te moje złe czyny. Więc czy wystarczy tylko spowiedź, czy np. jeśli tak jak tu kupiłem ropy trochę to jak mam zadośćuczynić. Za wszystko trzeba zawsze zadośćuczynić? Czy wystarczy sama spowiedź. Bo niektóre rzeczy są bardzo trudne.

Odpowiedź:

1. Na czym miałoby polegać zło w takiej sytuacji? Że ktoś inny pracy nie dostał? Wiadomo, że nie same kwalifikacje czynią przydatnym w jakiejś pracy. Także często, osobowość, umiejętność uczenia się, zapał itd. Jeśli owo załatwienie pracy nie wiąże się z ewidentną krzywda dla innych (np, ktoś dobrze pracował, a został zwolniony), to raczej nie ma problemu moralnego... Podobnie w sumie ze szkołą. Przeświadczenie że lepsza szkoła daje lepszy start w życie bywa złudne. Bo nie szkoła uczy, a człowiek sie uczy. Szkołą stwarza tylko takie czy inne warunki. Jeśli stawiane są w niej wysokie wymagania, to ktoś, kto im nie sprosta i tak będzie musiał odejść. A ten, który trafił do mniej renomowanej szkoły wcale nie ma zamkniętej drogi do uczenia się...

2. Jeśli ktoś sprzedawał tańsze paliwo, bo je ukradł, to kupowanie go jest udziałem w jego czynie. Tyle że raczej mało prawdopodobne, by by to jakiś proceder na większą skalę. Samochód pali ile pali. Właściciel uwierzy, że jeden kierowca zużywa nagle dużo więcej paliwa niż inni?

Pewnie kupowałeś ropę. A w tej sytuacji chodzi raczej o paliwo opałowe, które jest obciążone mniejszym podatkiem. Stosowanie go do samochodów jest oszukiwaniem na podatkach. Czy to poważny grzech? Odpowiadający nie chciałby w takich sprawach decydować. Spytaj spowiednika

3. Proszę wybaczyć... Tu to było napisane? W serwisie zapytaj.wiara.pl? Kiedy ktoś o to pytał odpowiedziano mu:

Czy oglądanie tego typu programów może być zagrożeniem dla wiary... W sumie może. Kiedy człowiek do przedstawionych tam treści przykłada zbyt wielką wagę. Powinno się umieć skonfrontować pewne wypowiadane w tym programie opinie ze swoją wiarą. Ale jeśli ktoś potrafi to zrobić, to raczej nie ma problemu...

Tego się należy trzymać.

4. Tylko dwa grzechy - kradzież i oszczerstwo - domagają się naprawienia krzywdy wprost. Kradzież przez oddanie zabranej rzeczy, oszczerstwo przez odwołanie kłamstwa. O sposobach ewentualnego zadośćuczynienia za kupowanie tańszego paliwa musisz porozmawiać ze spowiednikiem. Odpowiadający w serwisie internetowym nie może zmieniać ogólnych zasad.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg