Agnieszka 27.02.2008 18:03

Chciałam zapytać, bo troszkę zaniepokoiła mnie odpowiedź na pytanie Sylwii z 13 lutego o wróżby cyganki. A właściwie jej druga część, z której wynika (jeśli dobrze zrozumiałam), że jeśli nie wierzę we wróżby to nie są one grzechem. Czyli, mogę sobie chodzić do wróżki jeśli w to nie wierzę i nie będzie to grzech a co za tym idzie nie jest to dla mnie groźne. Moja niewiara chroni mnie od skutków takiej wizyty? Zły duch nie będzie miał do mnie przystępu jeśli nie wierzę we wróżby czy tarota? Przecież to nieprawda. Nie na darmo się mówi, że to największe Jego zwycięstwo dziś, że w Niego nie wierzymy, a On może sobie wtedy swobodnie działać i skutki naprawde mogą być opłakane dla takiej "niewierzącej" osoby.

Odpowiedź:

Pani Sylwia nie poszła do wróżki, tylko cyganka ją złapała na ulicy i chciała jej wróżyć, a jej głupio było uciekać. Jeśli ktoś chodzi do wróżki i płaci za to, to mówienie że nie wierzy we wróżby jest co najmniej pokrętne.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg