P. 14.11.2007 20:35

Szczęść Boże.
Przepraszam za "tasiemca", ale mam kilka pytań:
1.Kiedyś na przystanku tramwajowym pewna kobieta zapytała mnie, czy mam papierosy. Odpowiedziałem przecząco i mówiłem prawdę. Potem zapytała "czy mam pieniądze na papieroski" - odpowiedziałem tak jak poprzednio - ponownie przecząco, z tym ze tym razem nie mówiłem już prawdy i powiedziałem to w zupełnej świadomości.Czy w takiej sytuacji popełniłem jakikolwiek grzech?
2.Wiadomo, że nieczyste myśli są grzechem ciężkim. Jednak psycholodzy np. siedzenie na kolanach lub trzymanie się za ręce młodzieży w szkole także określa mianem "zachowań seksualnych". Jeśli więc ktoś wyobraża sobie przez długi okres czasu sytuację, w której namiętnie całuje się z dziewczyną, i jakby to wyrazić - "przytula ją mocno do siebie", można powiedzieć ze ma nieczyste myśli?

3.Jeszcze jeden wątek odnośnie tej kwestii. Podobno w polskiej ustawie dotyczącej zakazu rozpowszechniania pornografii w artykułach publicznych jest uwzględniony tylko narząd płciowy. Oznacza to, że w gazetach, do których mają dostęp małe dzieci można się natknąć na zdjęcie kobiety z roznegliżowanym biustem. Czy patrzenie na tego typu zdjęcia z chęcią podziwiania piękna ludzkiego ciała jest jakimś przewinieniem względem naszego Stwórcy?


(...)

Odpowiedź:

Jak zapowiadałem, odpowiadać będę na tylko trzy pytania zadane na raz. dziewięć w jednym to jednak trochę za dużo. Można to przecież podzielić na trzy części i wysłać po kolei, prawda?

1. W tej sytuacji wiedziałeś, ze chodzi o kupienie jej papierosów. Odpowiedź "nie mam" należy traktować jako odpowiedź "nie mam dla ciebie", "nie mam na taki cel". Każdy to rozumie. I żaden to grzech.

2. Jeśli myśli są nieczyste - np. wywołują podniecenie seksualne - to można to tak wyrazić... Co do opinii psychologów. Zauważ taki drobiazg: sam fakt, ze jest sie już mężczyzną czy kobieta jest w pewnym sensie seksualny. Dla drugiej płci pociągający może być sam wygląd, ruch, głos, zapach. Nawet gdybyś był od czubka głowy po koniuszki palców ubrany. Oczy też mogą być pociągające. Podobnie dłonie. Nie da się wiec być zupełnie aseksualnym. Chodzi tylko o to, by w tych zachowaniach nie przekroczyć pewnej granicy...

3. Prawo państwowe nie wyznacza moralności. To na co prawo prawo nie pozwala, nie musi być niemoralne. O odwrotnie. Niemoralna zdrada małżeńska nie jest przez prawo zakazana... Sprawa z pokazywaniem nagości jest jeszcze bardziej skomplikowana. Ogólnie rzecz biorąc zależy od intencji pokazującego. czasem ewidentnie jest nią chcę wywołania podniecenia seksualnego. Czasem - w podręczniku do biologii - pokazania ludzkiego ciała. Innym razem pokazania piękna macierzyństwa (kobieta karmiąca). Jeszcze innym okropieństwa zbrodni (wychudzone, nagie kobiety w obozie koncentracyjnym). Tylko w tym pierwszym wypadku mamy do czynienia z grzechem. Co nie znaczy, ze ktoś owych innych obrazów nie może grzesznie wykorzystywać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg