poprostu ja 03.11.2007 18:12

1.Przepraszam że do tego wracam, a chodzi mi o odp. http://zapytaj.wiara.pl/ ?grupa=8&art=1193319789&dzi=0
Chciałbym jeszcze powiedzieć że podczas pewnej rozmowy wywiązało się coś o chodzeniu do kościoła. Nie powiedziałem że chodzę do kościoła z wiadomych względów tylko że lubię się tam przejechać bo tam jest tak fajnie, że ładny kościół itp. Czyli tak jak bym się trochę zawstydził że chodzę do kościoła i powiedział że chodzę z innych względów niż normalnie. To samo dotyczy postu w piątek. Poszczę po „cichu” znaczy nie przyznaję się że poszczę wprost tylko jakoś staram się to ukryć. Czy jednak wstydzę się wiary. Wiem że odpowiadający powiedział mi że to nie jest grzech ciężki i że wstydzę się tylko pewnych zachowań. Czy powinienem jednak STARAĆ się coś z tym zrobić bo z pewnymi rzeczami jednak było by mi straszliwie ciężko, jak np. pokazanie się że się modlę w domu. I jeszcze raz przepraszam że do tego wracam, ale nie daje mi to spokoju. Nie wstydzę się przyznać że więrze.

2.Czy jest to może grzech ciężki, lub przeciw Duchowi Świętemu jeśli np. wiem że pewne rzeczy są grzechami lekkimi. Np. wulgaryzmy i skoro są one grzechami lekkimi to postanowiłem sobie ich używać bo to nie jest duże zło (nie obrażanie kogoś tylko ich używanie), albo ściąganie mp3?

3.Czy jeśli oglądam jakiś filmik humorystyczny, lub zdjęcie i jest tam kobieta np. rozebrana, albo pół naga i ja chwilę się pogapiłem na jej piersi. Lecz nie podniecam się i nie mam myśli erotycznych tylko tak chciałem popatrzeć się, bo uznałem że ta pani ma piękne kształtne piersi. Czy jest to patrzenie z pożądliwością i mam grzech ciężki?

Odpowiedź:

1. Powinieneś się przestać wstydzić swojej wiary. W najmniejszym stopniu. W okazywaniu swojej wiary masz kierować się roztropnością, a nie lękiem przed tym, co powiedzą inni.

2. Pozwalanie sobie na grzechy lekkie, tolerowanie ich samo w sobie nie jest grzechem ciężkim. Warto jednak pamiętać, że grzechy lekkie tez są złem, tylko mniejszym. Co innego, gdy człowiek popełnia je ze słabości, a co innego gdy lekceważy. Na pewno należy się starać wyzbyć plugawego języka. Czy godzi się, by z ust, z których wychodzi "Ojcze nasz" wychodziły także przekleństwa?

3. Musisz to ocenić sam. Odpowiadający nie siedzi w Twojej głowie i nie może za Ciebie w takich sprawach decydować. Jeśli masz wątpliwości, spytaj spowiednika.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg