asia 13.07.2007 15:08
Jak byłam mała (miałam wtedy chyba około 8 lat), to postanowiłam, że codziennie będę odmawiać różaniec i koronkę. Po pewnym czasie modlitwy te stały sie dla mnie już tylko obowiązkiem, odklepywałam je byle jak. Doszłam do wniosku, że takie modlitwy nie mają sensu i przestałam je odmawiać codziennie.
Właściwie uważałam tę sprawę za zamkniętą, ale przeczytałam tutaj o tym, że złamanie przyrzeczenia jest grzechem ciężkim. A ja nie pamiętam już czy wtedy tylko sobie postanowiłam, czy może była to obietnica, przysięga czy też przyrzeczenie, zresztą wtedy nie dostrzegałam zbyt dużej różnicy pomiedzy tymi słowami.
Pamietam też, że kiedys sie z tego spowiadałam, ale powiedziałam tylko, że złamałam obietnice, chyba nie dodałam nawet, że daną Bogu, a nie innej osobie.
Nie wiem, czy powinnam jeszcze do tego wracać?