Paweł 23.05.2007 14:33

Myślę, że cała albo prawie cała epistemologia jaką Kościół stosuje przy dochodzeniu do prawdy jest fałszywa. Uważanie, że jest się depozytariuszem, posiadaczem i jedyną na świecie instytucją decydująca arbitralnie o tym, co jest prawdą a co nią nie jest, jest nie tyle niezgodne z rzeczywistością co po prostu razi jaskrawą pychą. Kościół mówi, że "nie ma prawdy poza Kościołem". Teoretycznie dla niego
wyznacznikiem prawdy jest Pismo Święte i Tradycja, którą Kościół jedynie za aprobatą Boską interpretuje i wyniki tych interpretacji nakazuje przestrzegać wiernym nie jako słowo człowieka, które ze swej natury może być fałszywe, ale jako nakazy samego Boga. Ale czym jest owo Pismo Święte i Tradycja? Pismo Święte jest zbiorem ksiąg wybranych spośród niezliczonej liczby innych tekstów przez Papieża i biskupów czyli przez LUDZI. Z Tradycją jest podobnie, przecież ojcowie Kościoła teolodzy i wszelkie decyzje podejmowane na soborach były LUDZKIE! Do tego w przypadku Tradycji mamy do czynienia z wybiórczym jej traktowaniem, bo przecież czemu to wybrano takie a nie inne poglądy, a nie przykładowo zwolenników manicheizmu czy arianizmu? To ludzie słabi, podatni na grzech, zepsuci tworzyli te prawa bezprawnie pieczętując je podpisem samego Stwórcy i tłumacząc się wszechwładzą w decydowaniu o prawdzie, daną przez Jezusa Piotrowi, która moim zdaniem jest nagminnie nadużywana. Papież i Kongregacja Biskupów nie są nieomylni!

Dlaczego KK stosuje ta falszywa metode przy dochodzeniu do Prawdy?

Odpowiedź:

Fałszywa epistemologia... Cóż...

Kościół nie mówi, że nie ma prawdy poza nim. Wręcz przeciwnie. Na przykład prawa fizyki, chemii, biologii, kroniki wydarzeń itp. to sprawy, które nie są związane z nauczaniem Kościoła, a jednak są uznawane w mniejszym czy większym stopniu za prawdziwe. Kościół katolicki uważa tylko, że najpełniej, najdoskonalej, zachował prawdę dotyczącą naszego zbawienia... Zauważ: najlepiej zachował. Ale też nie mówi, że całe nauczanie innych Kościołów jest błędne. Prawosławnych wcale o herezję nie posądzamy, a protestantów tylko w niektórych sprawach... Przypisywanie Kościołowi twierdzenia o sobie samym, że jest jedynym który zna prawdę, a reszta to fałsz, jest mocną przesadą...

Czy Kościół wybrał teksty Pisma spośród wielu innych? Niby racja. Tyle że wybrał takie księgi, które napisali Apostołowie Jezusa lub ich uczniowie. Stał za nimi autorytet lokalnych kościołów, które potwierdzały ich wczesne pochodzenie. I co najważniejsze, wybrał księgi, które były zgodne z ustnym nauczaniem. Z tym co w postaci katechez, zasad życia moralnego, ale i liturgii czy innych modlitw było już obecne w Kościele. Nie byle jakie księgi, które mógł napisać byle hultaj, przypisując im apostolskie pochodzenie. Piszący te słowa też mógłby napisać ewangelię i zacząć twierdzić, ze znalazł ją w jednej z jaskiń w górach Ameryki Południowej, gdzie - wedle dołączonego do niej pisma - uciekli prześladowani przez Kościół uczniowie Apostoła Filipa. Uwierzył byś? Czemu więc starożytnym każesz wierzyć w takie bzdury i twierdzisz, że stosowali fałszywą epistemologię wybierając tylko księgi, do których mieli zaufanie?

Czy wiesz kiedy ostatecznie ustalono jakie księgi są Pismem Świętym? Na soborze Trydenckim. W XVI wieku. Do tego czasu przyjmowano te, a nie inne księgi jedynie na zasadzie konsensusu. Wypracowanego, owszem, pewnie także na różnych starożytnych synodach. Ale to nie był jakiś soborowy dekret. Po prostu długo nad sprawą dyskutowano. Był czas, że niektóre z ksiąg dziś przyjętych, budziły wątpliwości. A jednocześnie był to czas, w którym przyjmowano inne księgi. Tyle że akurat nie te, które dziś nazywamy apokryfami, ale np. "Pasterza" Hermasa. Do dziś zresztą księgę tę otaczamy wielkim szacunkiem, jako świadectwo wiary pierwszych chrześcijan. Rola biskupów, a już zwłaszcza papieży w formowaniu się kanonu nie była tak wielka jak sądzisz. Po prostu Kościół nieco inaczej w tamtych czasach funkcjonował...

Dlaczego nie przyjęto jako prawdy nauki arian czy manichejczyków? Z grubsza rzecz biorąc dlatego, że odczytano je jako nowinkę sprzeczną z tym, co przekazali apostołowie. Wcale nie było to tak trudno ustalić. Tak jak dziś nie jest trudno ustalić jak przekręcały historyczną prawdę podręczniki z czasów komunizmu. Bo dysponujemy materiałami starszymi niż owe podręczniki...

Czy to słabi ludzie tworzyli Kościół? Oczywiście. Tylko zapomniałeś, ze Jezus obiecał Kościołowi pomoc Ducha świętego. Czy myślisz, ze były to czcze obietnice? Czy Twoim zdaniem Jezus po to umarł i zmartwychwstał, by to czego uczył bezpowrotnie zginęło? Cóż, możesz tak myśleć...

Zanim jednak napiszesz kolejny gniewny manifest postudiuj trochę historię Kościoła. Zwłaszcza starożytnego.Wtedy unikniesz w swoich oskarżeniach epistemologicznego błędu, jakim jest opisywanie Kościoła starożytnych męczenników tak, jakby funkcjonował dokładnie jak dziś.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg